Stocznia Szczecińska pośle spółki na GPW

Cezary Pytlos
opublikowano: 1999-08-10 00:00

Stocznia Szczecińska pośle spółki na GPW

Przedsiębiorstwo wkrótce zmieni nazwę i zacznie upubliczniać firmy grupy

RAZEM I OSOBNO: Po zarejestrowaniu Stoczni Szczecińskiej Porta Holding, której prezesem jest Krzysztof Piotrowski, rozpoczną się przygotowania do wyodrębnienia w osobną spółkę samej stoczni. fot. ARC

Na zarejestrowanie w sądzie czeka uchwała WZA Stoczni Szczecińskiej o zmianie nazwy przedsiębiorstwa na Stocznia Szczecińska Porta Holding. Firma kontroluje już ponad 20 spółek. Część z nich ma trafić na giełdę. Ryszard Kwidziński, członek zarządu Stoczni Szczecińskiej, twierdzi, że cały proces nabierze tempa w przyszłym roku.

Stocznia Szczecińska na początku lat 90. rozpoczęła budowę holdingu spółek zależnych, tzw. małego holdingu stoczniowego. Obecnie firma posiada wiodące udziały w ponad 20 spółkach.

— Struktura holdingowa ma być bardziej odporna na dekoniunkturę gospodarczą i ułatwi procesy restrukturyzacyjne w firmie — mówi Wojciech Sobecki, rzecznik prasowy Stoczni Szczecińskiej.

Spółki na giełdę

Już na początku kwietnia tego roku dokonano rozdziału personalnego zarządu i dyrekcji Stoczni Szczecińskiej, a w następnym etapie przewiduje się powstanie struktury holdingowej.

— Stocznia Szczecińska Porta Holding, która będzie nadzorować działalność spółek zależnych, czeka na zarejestrowanie w sądzie — mówi Wojciech Sobecki.

Prawdopodobny termin jej zarejestrowania to sierpień, a najpóźniej wrzesień. Następnym krokiem będzie wyodrębnienie z działającej struktury spółki Stocznia Szczecińska, która jako odrębny podmiot prawny będzie zajmowała się wyłącznie działalnością produkcyjną.

Celem nowej struktury holdingowej jest obniżenie kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa, zagospodarowanie majątku niefabrycznego stoczni, poprawa efektywności tzw. spółek córek oraz w przyszłości ulokowania części z nich na warszawskiej GPW.

— Wprowadzenie spółek na giełdę zależy od ich kondycji finansowej oraz od tego, jak funkcjonują na rynku zewnętrznym — zauważa Wojciech Sobecki.

Większość z nich była przejmowana w nie najlepszej kondycji finansowej. Firmy wymagały doinwestowania.

Większe wpływy

Największe szanse na objęcie pozycji liderów grupy mają Porta Eko Cynk i Porta Petrol. Zgodnie z założeniami stoczni, pierwsza z nich rozpocznie produkcję prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu, a druga do końca roku. To właśnie te dwie spółki mogłyby jako pierwsze trafić na giełdę.

W 1998 r. wszystkie spółki zależne od Stoczni Szczecińskiej wypracowały 5 mln zł zysku. 42 mln zł przyniosła działalność stoczni.

— Zamierzamy zwiększać ten udział w całości dochodów stoczniowych, ale za wcześnie jeszcze na podanie tegorocznej prognozy — twierdzi Wojciech Sobecki.

Tymczasem Stocznia Szczecińska planuje w tym roku zmniejszenie wpływów ze sprzedaży. Po ubiegłorocznej rekordowej liczbie oddanych statków (19) i przychodzie z ich sprzedaży na poziomie 2,2 mld zł, w tym roku armatorom zostanie przekazanych 18 jednostek za kwotę około 2 mld zł.

— Zmniejszenie przychodów związane jest m.in. z modernizacją pochylni Wulkan, która pochłonie część środków z zaplanowanych na ten rok 57 mln zł inwestycji — dodaje Wojciech Sobecki.

Program produkcyjny stoczni nie będzie wymagał wzrostu zatrudnienia, a proces restrukturyzacji (wydzielanie służb pomocniczych) spowoduje nawet jego zmniejszenie. W tym roku już powołano dwie spółki Porta Transport i Porta Ruch, do których przeszło 600 pracowników z ponad 7- tys. załogi.