W styczniu, podczas poprzedniego posiedzenia, EBC również obniżył stopy procentowe o 25 punktów bazowych. W trwającym cyklu łagodzenia polityki monetarnej stopa depozytowa została obniżona łącznie o 150 punktów bazowych.
Stawki EBC zostały obniżone po raz szósty w ciągu dziewięciu miesięcy. EBC poprzez łagodzenie polityki pieniężnej chce wspierać gospodarkę Eurolandu, w której ożywienie pozostaje kruche i symboliczne, narażone na wszelkiego rodzaju wstrząsy. Musi mieć też na uwadze eskalującą wojnę handlową i nowe plany zwiększenia wydatków wojskowych Europy.
Polityka pieniężna staje się wyraźnie mniej restrykcyjna, gdyż obniżki stóp procentowych sprawiają, że zaciąganie nowych pożyczek staje się mniej kosztowne dla firm i gospodarstw domowych, a dynamika kredytów przyspiesza – stwierdził EBC w czwartkowym komunikacie.
Jednocześnie - jak zaakcentowano - wiatrem przeciwnym dla łagodzenia warunków finansowania są przeszłe podwyżki stóp procentowych, które nadal przekładają się na zasoby kredytowe, a udzielanie pożyczek pozostaje ogólnie ograniczone” .
Eksperci podkreślają, że dzisiejsza redukcja stawek może być prawdopodobnie ostatnią „łatwą” decyzją urzędników EBC, a wszelkie działania w tym zakresie od przyszłego miesiąca będą zapewne przedmiotem jeszcze bardziej zażartej debaty z uwagi na utrzymujące się obawy dotyczące inflacji .
Zmiana języka oświadczenia będzie podsycać spekulacje, że EBC rozważa przerwę w obniżkach stóp procentowych w przyszłym miesiącu, przekonany, że cel inflacyjny na poziomie 2 proc. jest w zasięgu ręki. To może być zła wiadomość dla kulejącej gospodarki Europy, która oprócz amerykańskich taryf handlowych musi teraz również poradzić sobie z nadmiarem wydatków na przebudowę armii kontynentu.
Zaktualizowane kwartalne prognozy w dużej mierze potwierdziły prognozy EBC dotyczące cen, jednocześnie obniżając je w odniesieniu do wzrostu gospodarczego w tym i przyszłym roku. Nie uwzględniają one jednak konsekwencji nagłego wycofania się prezydenta Donalda Trumpa ze wsparcia militarnego dla Ukrainy i Europy.
Podczas konferencji prasowej Christine Lagarde, szefowa EBC bardzo negatywnie odniosła się do kwestii związanych z wojną handlową. Stwierdziła, podkreślając, że to jej osobisty pogląd, że „… cła, szczególnie jeśli w grę wchodzą represje, nie są niczym dobrym i w zasadzie pod każdym względem przynoszą ujemne skutki”.
Podważone zaufanie, które wynika już z samej groźby podwyżek taryf i potencjalnych represji, hamuje inwestycje, decyzje konsumpcyjne, zatrudnienie, zatrudnianie i całą resztę – ostrzegła Lagarde.
Bankierka powiedziała też, że z dnia na dzień sytuacja zmienia się dramatycznie, a prognozy, miary inflacji bazowej, cen energii, są mocno narażone na ryzyka.
EBC zrewidował w dół prognozy dynamiki PKB w strefie euro na 2025 r. do 0,9 proc., na 2026 r. do 1,2 proc., a na 2027 r. pozostawił bez zmian na poziomie 1,3 proc. EBC podniósł prognozy inflacji na 2025 r. do 2,3 proc., w 2026 r. pozostawił bez zmian na poziomie 1,9 proc., a w 2027 r. obniżył do 2 proc.
Z wstępnego wyliczenia wynika, że ceny konsumpcyjne w strefie euro wzrosły o 2,4 proc. w lutym w ujęciu rdr. Rynek oczekiwał tymczasem spowolnienia do 2,3 proc. z 2,5 proc. miesiąc wcześniej.