Zarzuca mu się włamanie do komputerów, kradzież i sprzedaż danych kart kredytowych klientów amerykańskich sieci handlowych. 30-letni Sieliezniew został aresztowany na wyspie Guam, gdzie został przewieziony przez amerykańskich agentów z Male, stolicy Malediwów. Według jego ojca, przebywał on tam na wakacjach z rodziną.
„To nie pierwszy raz, kiedy strona amerykańska praktycznie porywa obywatela Rosji, ignorując dwustronny traktat z 1999 r. o współpracy w sprawach kryminalnych. Traktujemy ten epizod jako najnowszy wrogi krok Waszyngtonu” — poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji.
Roman Sieliezniew był oskarżony od marca 2011 r. o oszustwo bankowe i włamanie do komputerów. Miał uczestniczyć w działaniach hakerskich w latach 2009- 11 i wraz z innymi członkami grupy miał ukraść dane z ponad 200 tys. kart kredytowych.
