Trudno znaleźć optymistów wśród prezesów spółek deweloperskich. W piątek mocnych słów użył Wojciech Ciurzyński, szef Polnordu, który stwierdził, że „w deweloperze mamy krach”. Z kolei Jarosław Szanajca, prezes Dom Development, powiedział dzisiaj, że „sytuacja jest niewesoła”
- Rynek jest równie trudny jak pod koniec 2008 r. Nie spodziewamy się szybkiej zmiany. IV kwartał był najgorszym z okresów 2008 r. – powiedział w TVN CNBC Jarosław Szanajca.
Prezes nie chciał powiedzieć, ile mieszkań spółka sprzedała w IV kwartale.
- Te dane podamy wraz z wynikami kwartalnymi – mówi prezes.
Jego zdaniem, dla Dom Development najważniejsze jest w tej chwili utrzymanie płynności.
- Przyjęliśmy plan ograniczania wydatków. Ograniczamy inwestycje i koszty – tłumaczy.
Na pytanie, czy spółka podzieli się z akcjonariuszami zyskami, odpowiada, że nie ma jeszcze w tej sprawie rekomendacji zarządu i sprawa pozostaje otwarta.
Prezes nie chce też jasno odpowiedzieć, czy spółka dalej będzie obniżać ceny mieszkań.
- Od początku 2008 r. naszych mieszkań spadły o 10-12 proc. –
informuje.