Szansa, która się nie powtórzy

Sylwester SacharczukSylwester Sacharczuk
opublikowano: 2016-06-29 22:00

Fundusze europejskie to narzędzie, które doskonale wspiera ideę patriotyzmu gospodarczego.

To pomoc na wielu płaszczyznach i w wielu obszarach. Obecna unijna siedmiolatka to dla polskich przedsiębiorców wyjątkowa szansa na rozwój. Żal z niej nie skorzystać — bo już się nie powtórzy.

Wiele osób pojmuje patriotyzm gospodarczy jako wspieranie polskich produktów, technologii i wynalazków. Można to robić m.in. dzięki funduszom z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (POIR). Są w nim zaszyte instrumenty, które promują przedsiębiorców wspierających polską myśl techniczną, aby efekty działań naukowców nie zalegały na półkach, ale były skutecznie wprowadzane na rynek. Konkursy z POIR zachęcają polskich przedsiębiorców i naukowców także do współpracy nad nowymi przedsięwzięciami. Służą temu takie instrumenty jak „Szybka ścieżka”, „Bon na innowacje dla MŚP” czy „Badania na rynek”.

W obecnej perspektywie unijnej wsparcie jest bardziej skoncentrowane na branżach z potencjałem.

To oznacza zdecydowanie więcej pieniędzy na tzw. inteligentne specjalizacje — obszary perspektywiczne, w których polscy przedsiębiorcy w najbliższej przyszłości mogliby skutecznie konkurować na poziomie międzynarodowym. To świetna okazja do promowania i rozwoju mocnych stron naszej gospodarki. Polska, a także poszczególne województwa, wybrały obszary, w których już mają międzynarodowe osiągnięcia lub mogą je mieć za kilka lat. Dzięki finansowemu wsparciu UE w najbliższym czasie możemy spodziewać się intensywnego rozwoju tych specjalizacji.

Kolejnym przejawem wspierania branż z największym potencjałem są programy sektorowe. W tym roku mamy prawdziwy wysyp takich instrumentów. Na początku wyróżnione zostały sektory lotniczy i medyczny, a teraz swój czas mają też m.in. branże: włókiennicza, gier wideo, systemów bezzałogowych i stalowa. A to dopiero początek…

Wyrazem patriotyzmu gospodarczego jest promowanie polskich marek za granicą. To również można realizować za unijne pieniądze — wystarczy złożyć wniosek o dotacje np. z działania 3.3 „Go to Brand” POIR. Ten instrument wspiera przedsiębiorców biorących udział w programach promocji. Zachętę do wyjścia z produktami poza granice Polski można znaleźć też w programie Polska Wschodnia — pomaga w tym działanie „Internacjonalizacja MŚP”.

Powstaje pytanie — co będzie, gdy kończy się obecna unijna perspektywa? Źródło z unijnymi funduszami wprawdzie nie wyschnie, ale nie będzie płynąć tak szerokim strumieniem. Warto już teraz pomyśleć o tym, aby stworzyć w Polsce samodzielny system wsparcia przedsiębiorczości i innowacyjności — niezależny od unijnej pomocy. Kto powinien zająć się organizacją zrębów tego systemu? Jakie instytucje powinny się w nim znaleźć i jaką mają odgrywać rolę? Musimy o tym dyskutować już teraz. To zadanie zarówno dla rządu, jak i instytucji odpowiedzialnych za rozwój polskiej przedsiębiorczości. © Ⓟ