Ofertą Tauronu interesuje się wiele
funduszy, zwłaszcza z USA. W transzy drobnych inwestorów zapisy może złożyć 130
tys. osób.
Oferta Tauronu, drugiej pod względem wielkości grupy energetycznej w Polsce,
wkracza w decydującą fazę. Dziś ruszają zapisy w transzy inwestorów
indywidualnych, a w miniony piątek rozpoczął się proces budowy księgi popytu
wśród instytucji. Do kupienia jest niemal 7,4 mld akcji wartych przeszło 5 mld
zł. Do funduszy ma trafić do 80 proc. oferowanych papierów. Jak dowiedział się
"PB", instytucje na razie nie zawodzą.
— Jest dobrze. Obserwujemy duże zainteresowanie ze strony zagranicznych
inwestorów z Europy i USA. Widać, że duże i płynne IPO mają powodzenie na
świecie. Także nasze fundusze zgłaszają zainteresowanie ofertą Tauronu. Popyt
nie dziwi, bo spółka jest ciekawa i długoterminowo ma szansę na poprawę marż —
mówi nam osoba blisko związana z IPO.
Początek tzw. book buildingu zbiegł się jednak z tąpnięciem na giełdach, za
które odpowiadają Węgrzy. Czy to schłodzenie koniunktury nie położy się cieniem
na IPO?
— Takiego ryzyka nie widzę. To, co wydarzyło się w ostatnich dniach na rynku
finansowym, nie jest katastrofą. Natomiast cenę maksymalną za akcje Tauronu
ustalono na atrakcyjnym poziomie —komentuje Roland Paszkiewicz, dyrektor działu
analiz CDM Pekao.
Więcej w środowym Pulsie Biznesu.
© ℗