Mija piąty tydzień od giełdowego debiutu Tauronu. Energetyczna spółka weszła na parkiet 30 czerwca. Jej akcje kosztowały wtedy 5,05 zł, czyli 8 gr poniżej ceny emisyjnej. Od tego momentu akcje Tauronu podrożały o niespełna 1 proc. Tymczasem na giełdzie trwa letnia hossa. Od początku lipca indeks blue chipów wzrósł 12 proc. Na poprawie koniunktury o wiele bardziej niż Tauron skorzystali jego konkurenci. Akcje PGE podrożały w tym czasie o ponad 7 proc., a Enea zyskała blisko 4 proc.
— Wskaźniki rynkowe pokazują, że Tauron jest notowany z dyskontem do PGE oraz spółki Enea. Jedną z przyczyn może być podaż akcji pracowniczych, która nie została wykorzystana przez inwestorów instytucjonalnych do zwiększenia zaangażowania — uważa Bogusław Taźbirek, dyrektor działu analiz Noble Securities.
Niemodna energetyka
Ostatnie tygodnie na GPW pokazały,
że branża energetyczna nie należy do ulubieńców inwestorów. O wiele lepiej radzą
sobie firmy paliwowe czy chemiczne — ich subindeksy giełdowe zyskały od początku
lipca już po około 13 proc.
— Według nas cały sektor energetyczny postrzegany jest jako mało atrakcyjny ze względu na potencjał ewentualnych wzrostów na rynku (przynajmniej w krótkim i średnim terminie). Traktowany jest jako defensywny, dobry na spadki. Dlatego nie spodziewamy się, że Tauron istotnie będzie odbiegał od zachowania pozostałych spółek sektora —przyznaje Maciej Bobrowski, dyrektor działu analiz BDM.
Czekamy na wrzesień
Obecnie kurs energetycznej spółki
porusza się w wąskim przedziale między 5 a 5,20 zł.
— Kurs Tauronu jest w trendzie bocznym. Będzie w nim do momentu zakończenia dystrybucji akcji przez dużych inwestorów od drobnych — uważa Krzysztof Borowski, analityk KBC Securities.
Kiedy to nastąpi? Według analityków na szybkie kokosy lepiej się nie nastawiać.
— W najbliższych tygodniach trudno wyobrazić sobie znaczące odbicie kursu —przewiduje Maciej Bobrowski.
Według Bogusława Taźbirka pozytywny wpływ na kurs powinien mieć awans spółki do WIG20. Jest na to szansa we wrześniu przy okazji rewizji indeksów przez władze GPW.
Z analizy technicznej wynika, że ważne dla kursu może okazać się trwałe pokonanie poziomu 5,13 zł, czyli ceny, po której Tauron był sprzedawany w ofercie publicznej.
— Najbliższy poziom oporu to 5,13 zł. W lipcu obserwowaliśmy już nieudaną
próbę wybicia powyżej 5,20 zł. Najbliższe wsparcie znajduje się na 5,03 zł, a
kolejne to pułap 4,96 zł — analizuje Krzysztof Borowski.