Chociaż uzyskanie dotacji z UE jest trudne, warto się o nie starać. Druga taka okazja się nie powtórzy.
Firmie FMB Mikomax z Łodzi, zajmującej się produkcją mebli biurowych, udało się podpisać umowę o dofinansowanie z funduszy strukturalnych. W ramach działania 2.3 „Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw poprzez inwestycje” otrzyma 1,25 mln zł na pokrycie blisko 50 proc. kosztów zakupu nowoczesnych maszyn. Droga do dotacji nie była łatwa, jednak efekt końcowy wynagrodził wielomiesięczną pracę i poniesione koszty.
Praca
Pierwszym krokiem w kierunku podjęcia przez firmę starań o uzyskanie dofinansowania było zgromadzenie niezbędnych informacji. Za źródła posłużyły tu głównie media — tradycyjne i elektroniczne.
Mikomax po środki pomocowe z Unii Europejskiej ubiegał się już po raz piąty, dlatego nauczony doświadczeniem, skorzystał z pomocy firmy konsultingowej, specjalizującej się w przygotowywaniu wniosków.
— Współpraca z takimi firmami ma wiele zalet. Na bieżąco monitorują one wszelkie zmiany dotyczące niezbędnych dokumentów i inne informacje, które pozwalają ograniczyć ryzyko odrzucenia wniosku przez Regionalną Instytucję Finansującą. Dlatego myślę, że nie warto oszczędzać na pomocy specjalistów — zapewnia Alicja Marciniak z FMB Mikomax.
Dodaje jednak, że partnerzy zewnętrzni nie są w stanie przygotować przyszłemu beneficjentowi całego wniosku samodzielnie. Powodzenie zależy od dobrej współpracy z przedsiębiorstwem.
— Trzeba sobie zdać sprawę, że firmy zewnętrzne pracują dla przedsiębiorstw z różnych branż i nie do końca są w stanie poznać ich specyfikę. Dlatego merytoryczna zawartość wniosku w dużej mierze zależy od przedsiębiorcy i to na nim spoczywa główny ciężar przygotowania odpowiednich informacji — twierdzi Alicja Marciniak.
Oczekiwanie
Współpraca zaowocowała, jak się później okazało, dobrze przygotowanym wnioskiem. Gdy przyszedł czas oczekiwania na decyzję Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości o przyznaniu bądź odrzuceniu aplikacji, pojawiły się pewne niedogodności.
— Czas oczekiwania na rozpatrzenie wniosku i ewentualne podpisanie umowy wsparcia jest za długi. Wynika to z kilkustopniowej procedury weryfikacji wniosku pod względem formalnym i merytorycznym przez jednostkę lokalną, a następnie centralę w Warszawie. To szczególnie uciążliwe w przypadku programów, które uzależniają rozpoczęcie inwestycji od podpisania umowy z jednostką finansującą. Dodatkowo PARP oficjalnie na wypłatę środków ma dwa miesiące, a pieniądze wpływają na konto znacznie później. Ciężar finansowania inwestycji spoczywa przez to w całości na przedsiębiorcy — mówi Alicja Marciniak.
Pieniądze
Mimo tych drobnych komplikacji firma Mikomax jest bardzo usatysfakcjonowana otrzymaniem dotacji. W pełni wykorzystała nadarzającą się okazję.
— Warto ubiegać się o środki pomocowe z Unii Europejskiej, ponieważ Polska prawdopodobnie już nigdy nie dostanie drugiej takiej szansy. Dzięki dotacjom z funduszy strukturalnych firmy mogą realizować inwestycje praktycznie za blisko połowę ich wartości. To przyspiesza rozwój firm, zwiększa ich konkurencyjność przez oferowanie nowych produktów wykorzystujących najnowsze technologie wytworzenia, ugruntowuje pozycję firm zarówno na rynku krajowym, jak i zagranicznym — przekonuje Alicja Marciniak.
Za pieniądze z funduszy strukturalnych Mikomax zakupił wiele specjalistycznych maszyn. Pod koniec 2005 r. firma złożyła jeszcze trzy kolejne wnioski o dotacje. Jeśli je otrzyma, uruchomi linię do montażu oraz pakowania szaf i biurek.