Technologiczny gigant zwalnia inżynierów w Krakowie

Grzegorz SuteniecGrzegorz Suteniec
opublikowano: 2024-02-20 16:25

Notowany na nowojorskiej giełdzie Aptiv znienacka odchudził polski ośrodek B+R. Z dnia na dzień pracę straciło ponad 200 specjalistów. W internecie zawrzało.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • czym zajmuje się Aptiv i ile osób zatrudnia
  • jak pracownicy relacjonują okoliczności zwolnień
  • co na to spółka
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Aptiv to notowany na nowojorskiej giełdzie technologiczny gigant wyspecjalizowany w rozwiązaniach dla branży automotive. Jego kapitalizacja przekracza 22 mld USD. Ubiegły rok zakończył z przychodami przekraczającymi 20 mld USD i ponad 2,1 mld USD EBITDA.

Firma działa w 50 krajach i zatrudnia ponad 200 tys. pracowników. W Polsce jest obecna od przeszło dwóch dekad. W jej krakowskim centrum technicznym powstał m.in. pierwszy system sterowania gestami dla motoryzacji. To jeden z największych tego typu ośrodków w globalnych strukturach firmy. Do niedawna Aptiv zatrudniał w nim ponad 5,5 tys. osób, wśród nich 2 tys. inżynierów i 1 tys. specjalistów. Do niedawna, bo właśnie zdecydował się na odchudzanie.

Z licznych relacji pracowników i byłych już pracowników, które można znaleźć w internecie, wynika, że w poniedziałek firma postanowiła zwolnić ponad 200 osób z krakowskiego centrum (niektóre źródła mówią o 250). Z pracą pożegnały się osoby z doświadczeniem m.in. w inżynierii mechanicznej, elektrotechnice, rozwoju oprogramowania, zarządzaniu projektami i HR. Zainteresowani twierdzą, że styl, w jakim pracodawca się z nimi rozstał, pozostawia wiele do życzenia. Zgodnie z ich relacjami w poniedziałek tuż przed południem zostali zaproszeni na spotkanie online na godz. 12, a niedługo po jego rozpoczęciu na ich skrzynki trafiły mejle z wypowiedzeniami i zwolnieniami z obowiązku świadczenia pracy. Na spakowanie rzeczy mieli mało czasu.

Zapytaliśmy Aptiv o zwolnienia w krakowskim centrum. Zamiast odpowiedzi firma odesłała oświadczenie.

„Aptiv kontynuuje optymalizację swoich podstaw biznesowych i koncentruje inwestycje w obszarach, które będą wspierać naszych klientów z różnych branż w zasilaniu przyszłości definiowanej przez oprogramowanie. Nie wypowiadamy się na temat szczegółów. Aptiv zobowiązuje się do wsparcia pracowników przez cały okres przejściowy i będzie oferować pakiety odpraw, które są zgodne z rynkiem, w tym kontynuację świadczeń“ - napisały służby prasowe spółki.

Poprosiliśmy Grodzki Urząd Pracy w Krakowie o informację, czy zgłoszono zwolnienia grupowe. Do chwili publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi (gdy wpłyną, zaktualizujemy artykuł).

Wokół zwolnień w krakowskim centrum rozgrzała dyskusja w internecie, sprawa zainteresowała też polityków lewicy.

„Wczoraj firma Aptiv zwolniła ponad 200 pracowników za pośrednictwem platformy Teams. Pracownicy często z kilkunastoletnim stażem dostali 40 minut na spakowanie się i opuszczenie zakładu. Dodajmy, że w 2023 Aptiv odnotował rekordowe zyski. Kierujemy wniosek do PIP o kontrolę” – napisał w mediach społecznościowych Łukasz Michnik, rzecznik prasowy Nowej Lewicy.

Interwencję w związku ze zwolnieniami w Aptivie i „wątpliwościami dotyczącymi tego procesu” zapowiedziała Daria Gosek-Popiołek, posłanka Partii Razem.

Duży pracodawca

Według zestawienia sporządzonego przez firmę Motife Aptive to trzecia największa krakowska firma pod względem zatrudnienia w IT (2,2 tys. osób). W Krakowie więcej zatrudniają jedynie HSBC (2,5 tys.) i Comarch (2,4 tys.). Aptiv pod względem liczby zatrudnionych w IT wyprzedza m.in. Cisco (1,8 tys.), czy Motorolę (1,7 tys.). Według danych przekazywanych przez Ministerstwo Finansów działalność spółki w Polsce wygenerowała w 2022 r. 2,77 mld zł przychodów.