Teraz muszą sobie radzić sami

Katarzyna Jaźwińska
opublikowano: 2004-01-16 00:00

PHS wykorzystały 2,48 z 2,9 mld zł pomocy publicznej. I dobrze zrobiły, bo już nigdy nie otrzymają z budżetu ani grosza.

Zgodnie w ustaleniami Polski i Unii Europejskiej, huty mogły korzystać z pomocy publicznej jedynie do końca 2003 r. Wsparcie dla branży przekraczało 3,1 mld zł, z tego na koncern Polskie Huty Stali (PHS) przypadło ponad 2,9 mld zł.

Walcownia bez poręczeń

Już wiadomo jednak, że wykorzystała ona znacznie niższą kwotę. Znaczący wpływ na to miała rezygnacja PHS z około 450 mln zł gwarancji Skarbu Państwa. Koncern miał otrzymać je na realizację inwestycji w modernizację gorącej walcowni blach w Hucie Sendzimira. Zrezygnował jednak z poręczeń budżetowych, bo LNM Holdings, jego inwestor, zdecydował, że samodzielnie zrealizuje projekt lepiej i taniej.

— Po podsumowaniu okazało się, że PHS wykorzystały 2,48 mld zł z przyznanej mu kwoty — mówi Andrzej Krzyształowski, rzecznik spółki.

Wreszcie blisko zera

Kwota ta mogła być jeszcze niższa, ponieważ koncern miał problem z wykorzystaniem w terminie pomocy publicznej wynikającej z tzw. pakietu Kołodki. Ostatecznie jednak PHS uzyskały akceptację umorzenia 182 mln zł zobowiązań publicznoprawnych, w tym na pakiet Kołodki przypadło 137,7 mln zł.

W ostatniej chwili przeprowadzono też konwersję 1,71 mld zł zobowiązań koncernu na akcje. W tę kwotę trzeba wliczyć 594,3 mln zł długów PHS wobec Skarbu Państwa i Agencji Rozwoju Przemysłu oraz 1,12 mld zł wobec spółek Skarbu Państwa (PKP, energetyka, górnictwo). Dzięki oddłużeniu zobowiązania PHS spadły z 5 do 3 mld zł.

— Dzięki redukcji zobowiązań na koniec 2003 r. wynik netto PHS będzie bliski zera — mówi Andrzej Krzyształowski.