Tomasz Zdyb
analityk walutowy Pekao SA
Część inwestorów już uwzględnia wcześniejsze wybory. Jednak skala tego zjawiska jest bardzo mała. Poważnego tąpnięcia na rynku walutowym i obligacyjnym spodziewam się raczej przed samymi wyborami i tuż po nich. Jeżeli odbędą się jesienią, dodatkowym negatywnym czynnikiem mogą okazać się kłopoty z przygotowaniem budżetu. Inwestorzy pilnie będą więc śledzić wszelkie wzmianki na temat poparcia dla poszczególnych partii.
Richard Mbewe
główny ekonomista WGI
Jeżeli założyć, że wcześniejsze wybory odbędą się jesienią, to najbliższe miesiące będą okresem silnych wahań na rynku. Inwestorzy długoterminowi powinni całkowicie wstrzymać się z inwestycjami do czasu wyklarowania się sytuacji politycznej. Będzie to idealny okres dla graczy krótkoterminowych o zacięciu spekulacyjnym. Euro może być wyceniane na 4,80-4,85 zł, a dolar 4-4,10 zł.
Iwona Pugacewicz-Kowalska
główna ekonomistka CA IB Securities
Wcześniejsze wybory, i to jeszcze w tym roku, mogą mieć poważne konsekwencje dla reformy finansów publicznych. Problemem będzie także odpowiednie przygotowanie przyszłorocznego budżetu. Posłowie nie będą bowiem skłonni do głosowania nad ustawami społecznie niepopularnymi. W takiej sytuacji może się nie udać przegłosować już żadnej ustawy wchodzącej w skład planu Hausnera.
Dariusz Nawrot
analityk BM BPH PBK
Zachowanie partii Marka Borowskiego wywoła na rynku akcji nerwowość. Dlatego na najbliższych kilku sesjach oczekiwałbym spadków i zamykania pozycji. Jednak nie sądzę,
by w dłuższym horyzoncie czasowym zamieszanie polityczne miało większy wpływ na inwestorów. Ważniejsze będzie, w jakim kierunku podąży gospodarka.
Mirosław Saj
makler BISE
Decyzja SdPl niekorzystnie wpłynie na rynek kapitałowy. Zagraniczni inwestorzy już zaczęli się ewakuować. Trudno dziwić się temu zachowaniu przy takiej niepewności na scenie politycznej. Przecena
na warszawskiej giełdzie nie powinna jednak potrwać długo. Dzięki dobrym perspektywom gospodarki w długim terminie należy oczekiwać poprawy koniunktury.
Sebastian Mikosz
wiceprezes PAIIZ
Polityczna sytuacja jest trudna, od kiedy premier Leszek Miller poinformował o swojej rezygnacji. Na szczęście komentarze polityczne nie przekładają się na sytuację gospodarczą,
o czym świadczą ostatnie dane makroekonomiczne. Niestety, nie ma absolutnego braku związku między wydarzeniami politycznymi a zachowaniem inwestorów zagranicznych. Na razie nie zmienili swojego nastawienia do Polski. Poczekajmy, co się wydarzy 2 maja.
Michał Olszewski
ekspert PKPP
Zdarzenia na scenie politycznej sprawiają, że rosną szanse partii populistycznych, a co za tym idzie — wzrostu podatków i stóp procentowych. Rośnie też ryzyko osłabienia koniunktury gospodarczej i spadku popytu.
To wszystko wpływa na decyzje inwestycyjne firm i skłania do ostrożności. Na szczęście sektor firm jest coraz bardziej odporny na politykę, a koniunktura rośnie.