Trochę droższe mieszkania

Joanna DobosiewiczJoanna Dobosiewicz
opublikowano: 2017-02-06 22:00

W 2016 r. ceny mieszkań wzrosły prawie we wszystkich polskich miastach. Niewykluczona jest podwyżka w 2017 r.

W 2016 r. ceny mieszkań w Polsce wzrosły średnio o 2,6 proc. — wynika z analizy Open Finance i Home Brokera. Ceny podskoczyły najbardziej w Lublinie (15,6 proc.) i Łodzi (11,8 proc.). Tylko w Warszawie i Poznaniu jest taniej niż w 2015 r. W stolicy Wielkopolski o 3,9 proc., a w stolicy Polski o 2,4 proc.

— Mimo to Warszawa pozostaje najdroższym rynkiem mieszkaniowym w kraju. Za mkw. trzeba tu zapłacić średnio 6992 zł — mówi Marcin Krasoń, analityk Home Brokera. Styczeń był bardzo gorący na rynku mieszkaniowym. Mimo wprowadzenia nowych obostrzeń Polacy bardzo chętnie kupowali mieszkania.

— W styczniu uruchomiono kolejne dopłaty do kredytów hipotecznych z programu Mieszkanie dla Młodych. Dzięki temu tylko w tym miesiącu złożono wnioski kredytowe na zakup nieruchomości wartych ponad 3 mld zł — komentuje Bartosz Turek, analityk Home Brokera. Kolejne miesiące nie będą już tak spektakularne, ponieważ w styczniu wyczerpano pieniądze z MdM na 2017 r. i coraz poważniej mówi się o podwyżkach stóp procentowych.

— Biorąc pod uwagę notowania kontraktów terminowych, nie jest wykluczone, że do podwyżki dojść może w drugiej połowie roku. Przez dwa lata mogą być 3-4 podwyżki. Dla kredytobiorców oznacza to, że rata kredytu w wysokości 300 tys. zł zaciągniętego na 30 lat może wzrosnąć z 1520 zł do 1700 zł miesięcznie — wylicza Bartosz Turek. Jeśli chodzi o ceny mieszkań, to w związku z gorączką dopłat MdM w styczniu w niektórych miastach może dojść do chwilowego spadku średniej.

— Będzie to jednak tylko chwilowy efekt statystyczny, a nie zmiana tendencji. Spodziewamy się dalszej stabilizacji cen mieszkań — podsumowuje Marcin Krasoń. W 2016 r. deweloperzy oddali do użytkowania 78,5 tys. mieszkań, co jest wynikiem rekordowym. Nie maleje liczba rozpoczynanych budów i uzyskiwanych pozwoleń na budowę.