Donald Trump zapowiedział w poniedziałek wieczorem polskiego czasu, że rozmowy z Chinami odbędą się „prawdopodobnie w ciągu najbliższych 24 godzin”. Ogłoszone w miniony weekend cła na Chiny mają zacząć obowiązywać we wtorek o 12:01 czasu nowojorskiego (18:01 czasu polskiego).
Chiny wykonały jednak w międzyczasie ruch ze swojej strony. Chińskie ministerstwo finansów poinformowało we wtorek o nałożeniu 15-procentowych ceł na import węgla i skroplonego gazu ziemnego ze Stanów Zjednoczonych. Środki odwetowe w odpowiedzi na 10-procentowe cła nałożone przez Waszyngton obejmą także wyższe cła na import ropy naftowej i maszyn rolniczych.
Jednostronne nałożenie taryf przez USA poważnie narusza zasady Światowej Organizacji Handlu – stwierdziło chińskie Ministerstwo Finansów w oświadczeniu zapowiadającym taryfy. Nie tylko nie pomaga to w rozwiązywaniu własnych problemów, ale także podważa normalną współpracę gospodarczą i handlową między Chinami a USA.
Pekin zapowiedział też wszczęcie dochodzenia w sprawie Google pod kątem domniemanych naruszeń przepisów antymonopolowych. Umieścił też na swojej „liście niewiarygodnych podmiotów” PVH, holding skupiający takie marki jak Calvin Klein oraz amerykańską firmę biotechnologiczną Illumina.
Oprócz tego chińskie Ministerstwo Handlu i jego Administracja Celna oświadczyły, że wprowadzają kontrolę eksportu wolframu, telluru, rutenu, molibdenu i przedmiotów powiązanych z rutenem, aby „zabezpieczyć interesy bezpieczeństwa narodowego”. Chiny kontrolują znaczną część światowych dostaw takich pierwiastków ziem rzadkich, które są kluczowe dla przejścia na czystą energię.
Rynki mają nadzieję na dojście do porozumienia pomiędzy Donaldem Trumpem i Xi Jinpingiem, co pozwoliłoby na przynajmniej czasowe odroczenie taryf, jak miało to miejsce w przypadku Kanady i Meksyku. W przypadku Państwa Środka chodzi o sięgające 10 proc. cła.
Trump i Xi rozmawiali ostatnio przed drugą inauguracją prezydenta USA, omawiali m.in. handel, sprawę przemytu fentanylu i aplikacji TikTok. Trump opisał tę rozmowę jako „bardzo dobrą”, ale kilka dni później znów zagroził nałożeniem ceł na Chiny.
Jeśli nie uda nam się dojść do porozumienia z Chinami, cła będą bardzo, bardzo wysokie – ostrzegł Trump.