Trwa hossa na azjatyckich giełdach

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2003-10-07 09:58

Tak udanej serii tokijskie indeksy nie miały od trzech miesięcy. Wskaźnik Topix, grupujący japońskie blue chipy, wzrósł szóstą sesję z rzędu. Podobne pasmo zwyżek zahamował za to indeks giełdy w Hongkongu. Japońska waluta zatrzymała swój marsz w górę wobec amerykańskiego dolara. To pomogło tamtejszym eksporterom. Liderem wzrostów był Nissan. Spółka pozyskała 950 mln USD z emisji papierów komercyjnych zabezpieczonych na kredytach dla amerykańskich klientów. W Tokio zyskiwały też spółki, opierające się na popycie wewnętrznym. Indeks wyprzedzających wskaźników gospodarczych, mierzący m.in. nastroje konsumentów, czwarty miesiąc z rzędu utrzymał się powyżej 50 proc., wskazujących na ożywienie. Podrożały więc telekomy, na czele z KDDI. Nieznacznie stracił Hangseng. To efekt przeceny Henderson Land. Deweloper zanotował największy spadek od 1998 r., bo sprzedał poprzez giełdę 5 proc. swego kapitału. To ostatnio częste zjawisko na giełdzie w Hongkongu. Kursy zawędrowały już tak wysoko, że firmom opłaca się sprzedawać akcje nawet z wysokim dyskontem, co chwilowo odbija się na ich wycenie. ONO