Zbudowanie magistrali może być prostsze, niż jej wytyczenie.
Spośród najważniejszych polskich magistral tylko autostrada A1 nie była gremialnie oprotestowana przez organizacje ekologiczne. Ale to dlatego, że gminy mają ją w planach zagospodarowania przestrzennego jeszcze od czasów Gierka. Czyli dwie dekady przed wytyczeniem terenów objętych programem Natura 2000.
Projektowanie zadania stanowi niemal 25 proc. czasu, który dzieli budowlanych od jego wdrożenia. Reszta to czas poświęcony na tzw. procedury uzgadniające. Przebieg trasy jest uzgadniany z urzędami gmin, wojewodami, Ministerstwem Środowiska. Opinie muszą wyrazić też konserwatorzy zabytków, bo nieraz, szczególnie w starych miastach, drogowcy natknęli się w ziemi na zabytkowe cuda, których w planach geodezyjnych nikt nie uwzględnił. Z kolei na terenach walk II wojny światowej, wciąż można natknąć się na niewybuchy.