Piotr Szeremeta, rzecznik debiutanta sprzed kilku dni, wyjaśnia, jak finansowane będą bogate plany inwestycyjne firmy. I zapewnia, że prognozy są niezagrożone.
"PB": Przedstawiacie prognozy dotyczące zysków ze sprzedaży ZOE. To aż 11,3 mln zł już w tym roku. Na ile realne są to plany, skoro na razie nie macie podpisanej żadnej umowy w sprawie budowy kolejnych zakładów w Polsce i za granicą? Budowa zakładu zabiera trochę czasu, czy byłby on sprzedawane jeszcze przed wbiciem przysłowiowej łopaty, żeby te zyski nie zostały na papierze?Piotr Szeremeta: Prognozy finansowe przedstawione w dokumencie informacyjnym są ostrożnymi szacunkami na bieżący rok. Już w tym momencie mamy przygotowania do podpisania umowy na budowę 4 zakładów w Malezji. Zrealizowanie tych projektów pozwoli wypracować zysk na poziomie określonym w dokumencie informacyjnym. Stale prowadzimy rozmowy z podmiotami krajowymi oraz zagranicznymi zainteresowanymi współpracą stąd nie wykluczamy, że te zysk będzie wyższy od przedstawionego w dokumencie informacyjnym.