TVN powtórzy agresywny manewr

Karol JedlińskiKarol Jedliński
opublikowano: 2014-02-24 00:00

Spółka repozycjonuje ofertę VOD. Idzie szeroko z nowymi treściami od znanych marek. Za najlepsze każe sobie zapłacić.

— TVN Player pozwala nam na sprzedaż kontentu TVN w internetowym kanale dystrybucji. Co ważne, sprzedajemy go pod własną marką i zatrzymujemy zyski z tego tytułu w firmie — mówił półtora roku temu Markus Tellenbach, prezes TVN.

SIEĆ KUSI: Dowodzony przez Markusa Tellenbacha TVN w obliczu
 dużej konkurencji wśród naziemnych telewizji coraz mocniej skłania
 się ku zyskom z wideo na żądanie. [FOT. ARC]
SIEĆ KUSI: Dowodzony przez Markusa Tellenbacha TVN w obliczu dużej konkurencji wśród naziemnych telewizji coraz mocniej skłania się ku zyskom z wideo na żądanie. [FOT. ARC]
None
None

Teraz okazuje się, że TVN idzie krok dalej i chce powtórzyć agresywny manewr, jaki zastosował na rynku kanałów tematycznych. Po zgromadzeniu kilkunastu kluczowych kanałów pod skrzydłami swojego biura reklamy TVN wykorzysta ich kontent w internecie. Co więcej, spółka z Wiertniczej za najlepsze kąski ze swojej nowej platformy VOD będzie pobierać opłaty w formie abonamentu.

— Ten rebranding to duża zmiana. Naszym produktem VOD będzie Player.pl — już nie tylko TVN Player. Treści TVN będą nadal dostępne w Playerze, ale będą nowi dostawcy, nowe treści — deklaruje Maciej Maciejowski, członek zarządu TVN odpowiedzialny za rozwój biznesu w spółce.

Opłaty nie oznaczają jednak, że TVN idzie drogą Agory czy amerykańskiego Netfliksa i stawia ścianę opłat przed nosami internautów. Osią przychodów Playera mają być wciąż reklamy emitowane przy otwartych treściach. W zeszłym roku widzowie odtwarzali filmy w TVN Playerze ponad 250 mln razy, a wszystkie materiały opublikowane w sieci przez TVN (w tym newsy TVN24) zostały odtworzone 600 milionówrazy. Teraz te liczby mają spuchnąć o kolejne setki milionów, bo TVN sięga m.in. po filmy i seriale od Warner Bros., AXN czy nowych dostawców bajek. W przyszłości do oferty Playera dołączyć mogą także produkcje TVP czy Disneya.

— Zaoferujemy premierowe odcinki seriali, m.in. „Hannibala”, do tego dołożymy kilkanaście kanałów telewizyjnych na żywo oraz kilkaset filmów. Ile będzie kosztował abonament? To się okaże po okresie testowym, który startuje dziś — tłumaczy Maciej Maciejowski. Zeszły rok TVN Player zakończył z pozytywnym wskaźnikiem EBITDA i marżą brutto powyżej średniej dla całego TVN. Dlatego też przedstawiciele spółki zaprzeczają, jakoby nowy Player.pl był balonikiem próbnym przed zamknięciem całości kontentu za bramką z opłatami.

— Model otwarty z reklamami sprawdza nam się zarówno w telewizji naziemnej jak i sieci — zaznacza Maciej Maciejowski. Z takim podejściem zgadza się Marcin Przasnyski, inwestor internetowy, współwłaściciel m.in. serwisu Vodeon.pl z filmami na życzenie. Na wprowadzenie odpłatności za wszystkie treści może sobie pozwolić tylko taki nadawca, który ma bardzo silne argumenty w relacjach z widzem.

— W sieci rządzą zasoby. Jeśli tytuły będą dobre, to ludzie będą skłonni za nie płacić. Szczególnie ci, którzy właśnie rezygnują z dekoderów lub odcinają się od kabla — tłumaczy Przasnyski. I przypomina, że chętnych na płacenie w sieci za wideo nie brakuje. Według jego szacunków, rocznie Polacy wydają nawet 0,2 mld zł na abonamenty w pirackich serwisach z filmami i serialami.