Europejski rynek zamówień publicznych jest szacowany na 1,6 bln EUR. Polscy przedsiębiorcy powinni na nim zaistnieć.
Wczoraj odbyła się międzynarodowa konferencja „Europejskie rynki zamówień publicznych szansą dla polskich przedsiębiorców”, zorganizowana przez Urząd Zamówień Publicznych. Celem spotkania było zaprezentowanie europejskich systemów zamówień oraz przygotowanie i zachęcenie polskich przedsiębiorców do ubiegania się o zamówienia w państwach UE. A jest się o co bić, bo rynek ten wart jest około 1,6 bln eur (około 7,4 bln zł). Patronat nad spotkaniem objął „Puls Biznesu”.
Rosną chęci
Zdaniem Tomasza Czajkowskiego, prezesa UZP, polscy przedsiębiorcy coraz aktywniej wchodzą na europejski rynek zamówień.
— Zachęcam, aby nasi przedsiębiorcy tworzyli konsorcja i tam, gdzie jest to możliwe, wspólne startowali w przetargach. To jest propozycja zarówno dla dużych firm, ale także dla małych i średnich, którym jest trudno się przebić — wskazywał Tomasz Czajkowski.
Premier Marek Belka, który wziął udział w konferencji, również zachęcał przedsiębiorców do aktywności na unijnym rynku przetargów.
— Gdyby udało się polskim firmom zdobyć choćby niewielką część unijnych zamówień, będzie to pozytywny impuls dla gospodarki — mówił Marek Belka.
Zainteresowanie
— Z przeprowadzonych przez nas wspólnie z resortem gospodarki badań wynika, iż w kręgu zainteresowania naszych firm są głównie: Austria, Niemcy, Szwecja oraz Litwa — wyliczał Włodzimierz Dzierżanowski, wiceprezes UZP.
Annemarie Mille z Austriackiej Izby Gospodarczej wskazywała natomiast, o czym polskie firmy starające się o kontrakty muszą pamiętać.
— Ważne jest przestrzeganie terminów. Zdarza się, że oferta firmy jest bardzo interesująca, ale niestety zostaje złożona po czasie lub nie spełnia warunków formalnych — mówiła Annemarie Mille.
Dodała, że pomocna może być także współpraca z lokalnymi izbami gospodarczymi czy też stworzenie przedstawicielstwa.
Polskie firmy muszą dobrze orientować się także w przepisach poszczególnych krajów UE.
— W Niemczech poza ogólnymi przepisami dotyczącymi zamówień publicznych, każdy land ma też własne regulacje w tym zakresie — wskazywała Angela Stiehler z Berlińskiego Punktu Konsultacyjnego ds. Zamówień Publicznych.