Tychy sięgają po Jessicę

TM
opublikowano: 2012-04-04 00:00

Najpierw stare kino, potem zespół szkół. Samorząd rewitalizuje miejską przestrzeń za pieniądze z UE.

Grzechem było nie wziąć — tak Andrzej Dziuba, prezydent Tych, mówi o kasie, która trafi do śląskiego miasta dzięki unijnej inicjatywie Jessica. Za ponad 11 mln zł samorząd zaadaptuje budynek po kinie Andromeda, który po rewitalizacji będzie pełnić funkcje komercyjne i kulturalne.

Na ponad 2 tys. mkw. powstaną lokale pod handel i gastronomię, małe kino, sala konferencyjna i galeria sztuki. Rozstrzygnięcie przetargu na wykonanie prac modernizacyjnych nastąpi w tym tygodniu.

Dzięki Jessice do miejskiej kasy wpłynie 4,5 mln zł pożyczki na preferencyjnych warunkach.

— Jej oprocentowanie jest oparte na sześciomiesięcznym WIBOR minus 2,5 pkt proc. — precyzuje Andrzej Dziuba.

Reszta pieniędzy jest zarezerwowana w budżecie miasta. Choć samorząd nie realizuje inwestycji poprzez spółkę celową, będzie mógł odliczyć VAT, co odciąży miejską kasę 2 mln zł. Prezydent liczy, że dzięki Jessice uda mu się zrealizować jeszcze jeden projekt. Chodzi o zagospodarowanie kompleksu zespołu szkół municypalnych, które w 2/3 znajdują się w stanie surowym.

— Chcę wybudować w tym miejscu miejską bibliotekę wraz z salą koncertową. Koszt to 40-50 mln zł. Mieliśmy już spotkanie z przedstawicielami EBI oraz BOŚ, w którym zaprezentowałem im tę koncepcję — mówi Andrzej Dziuba.

Na Śląsku pieniędzmi z Jessiki rozporządza BOŚ. Z unijnego programu dysponuje 251 mln zł, do tego dochodzi 375 mln zł z kasy banku.

— Jessica wyznacza nowe trendy. W perspektywie finansowej na lata 2014-20 większość pieniędzy pochodzących z UE trzeba będzie zwrócić. Im wcześniej nauczymy się z takich instrumentów korzystać, tym łatwiejsza będzie absorpcja pieniędzy w przyszłości — mówi Krzysztof Telega, wiceprezes BOŚ.