Czasy, w których mężczyźni udawali, że moda ich nie dotyczy, powoli mijają. Rośnie nie tylko chęć dbałości o garderobę, lecz także wymagania. Oferta sieciówek przestaje zadowalać mężczyzn. Na to nakłada się coraz większa popularność zakupów internetowych. Naprzeciw tym tendencjom w 2009 r. wyszła firma Majes z Zielonej Góry, która założyła Majesso.pl — sklep internetowy z odzieżą męską.
— Nasz sklep powstał jako odpowiedź na zapotrzebowanie klientów, którzy byli znudzeni propozycjami marek sieciowych. Oferujemy odzież niedostępną w innych sklepach, także stacjonarnych. Współpracujemy z dostawcami, których na polskim rynku wcześniej nie było — mówi Bartosz Majewski, właściciel Majesso.pl. Firma importuje produkty wielu europejskich marek. Sprzedaż jest prowadzona w całej Polsce i poza jej granicami, głównie na Wschodzie.
— Nasze ubrania pochodzą tylko od dostawców europejskich. Wszystkie towary są oryginalne, markowe, często sprowadzamy je bezpośrednio od producentów — podkreśla Bartosz Majewski. Prowadzenie sklepu w sieci okazało się dla właścicieli Majesso.pl nie tyle trudne, co pełne wyzwań. Głównie z powodu ogromnej konkurencji.
— Musimy się wyróżnić na tle mnóstwa sklepów. Postawiliśmy na bardzo dobrą jakość odzieży, atrakcyjne ceny i błyskawiczną dostawę (często w mniej niż 24 godziny). Dodatkowym atutami są: kontakt z klientem w wielu kanałach i bezproblemowa polityka zwrotów i wymian, szczególnie ważna w przypadku sprzedaży odzieży na odległość — komentuje Bartosz Majewski.
Sukces na polskim rynku zaostrzył apetyt właścicieli firmy. Na najbliższe lata zaplanowali ekspansję kolejnych rynków Litwy, Ukrainy, Białorusi, Czech i Słowacji. — Nieustannie prowadzimy też rozmowy z europejskimi producentami, których nie ma jeszcze w Polsce. Planujemy stałe poszerzanie asortymentu o produkty nowych marek — twierdzi Bartosz Majewski.