Udany zryw za oceanem

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2012-02-07 22:07

Po słabej pierwszej fazie handlu podczas której na Wall Street inicjatywa leżała w rękach strony podażowej, do kontrataku przeszedł obóz byków i skutecznie pchnął indeksy ponad poziomy z poniedziałkowego zamknięcia.

Ostatecznie, na finiszu wtorkowej sesji wskaźnik DJ IA rósł o o,26 proc. S&P500 zyskiwał o 0,20 proc. zaś Nasdaq zwyżkował o 0,07 proc.

Poprawa nastrojów to w głównej mierze zasługa informacji, że grecki rząd zrobił postęp w zabezpieczeniu dla kraju międzynarodowej pomocy finansowej. W utrzymaniu tej dawki optymizmu nie przeszkodził nawet Ben Bernanke, szef Fed, który w wystąpieniu przed senacką komisją budżetową nieco zweryfikował nadmierny optymizm Białego Domu w ocenie stanu amerykańskiej gospodarki. Na szczęście nie wspomniał o nowych czynnikach hamujących dynamikę odbicia, a stare są znane i „zdyskontowane”.

Podobnie jak dzień wcześniej, również we wtorek kalendarium wydarzeń makro świeciło pustkami, stąd uwagą inwestorów koncentrowała się przede wszystkim na doniesieniach ze spółek.

Popołudniowe odbicie na rynku surowcowym wsparło notowania akcji koncernów wydobywczych i paliwowych.

W górę szła wycena walorów Coca-Coli. Największy na świecie producent napojów pochwalił się kwartalnym zyskiem przekraczającym prognozy specjalistów. Podobne czynniki mocno wspierały notowania papierów Yum! Brands, właściciela sieci fast food KFC i Taco Bell. Zysk firmy, głównie dzięki szybkiemu wzrostowi placówek w Chinach zwiększył się o 30 proc.