Wnioski przedstawione przez UE są oparte o dokumenty i informacje od białoruskich władz. Ich weryfikacji podjęto się podczas lutowej wizyty w elektrowni, która położona jest 40 km od stolicy Litwy, Wilna.
UE zajęła się sprawą elektrowni pod koniec ubiegłego roku, gdy Białoruś przygotowywała się do rozpoczęcia jej działalności. W styczniu Parlament Europejski zażądał odroczenia uruchomienia zakładu do czasu wprowadzenia wszystkich zalecanych poprawek w systemach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.

Wizyta Europejskiej Grupy Organów Regulacyjnych ds. Bezpieczeństwa Jądrowego (ENSREG) w Ostrowcu miała na celu weryfikacje testów przeprowadzonych w warunkach skrajnych kilku lat temu.
Udział Białorusi w unijnym systemie badań, który opracowano po katastrofie jądrowej w Fukushimie w 2011 roku, był dobrowolny.
– Badania przeprowadzane w warunkach skrajnych nie powinny być wykorzystywane do autoryzacji bezpieczeństwa eksploatacji elektrowni jądrowej - powiedziała przewodnicząca ENSREG Marta Ziakova, dodając że “zezwolenia muszą być zgodne z procedurami przewidzianymi w prawie krajowym i podlegać pełnej odpowiedzialności krajowych organów regulacyjnych.”
Jak poinformowała ENSREG, pełne sprawozdanie zostanie opracowane do końca tego roku. Będzie skupiać się na ocenie stopnia realizacji pozostałych zaleceń UE.