Indeks Dow Jones Industrial Average zakończył sesję ze stratą prawie 0,3 proc., Nasdaq zniżkował 0,09 proc., a S&P 500 stracił ponad 0,1 proc. Ten ostatni w trakcie sesji znajdował się nawet powyżej rekordowego poziomu.
W piątek wśród spółek, które publikowały wyniki był gigant energetyczny Chevron. Bloomberg podaje, że około 76 proc. firm, które już podały wyniki, pobiło szacunki analityków. Natomiast 52 proc. z nich pochwaliło się sprzedażą lepszą od prognoz.
Giełda zakończyła tydzień na minusie, ale wcześniej nic nie zapowiadało takiego scenariusza. Do inwestorów napłynęły fantastyczne dane z rynku pracy. Departament Pracy podał, że w kwietniu stopa bezrobocia w USA wyniosła 6,3 proc., co jest najniższym wynikiem od września 2008 r.
Na tym dobre wieści się nie kończyły. W kwietniu amerykańskiej gospodarce przybyło 288 tys. miejsc pracy, czyli więcej niż 203 tys. miesiąc wcześniej. Zaskoczony był rynek, zaskoczeni byli też analitycy, którzy prognozowali wynik na poziomie 218 tys. miejsc pracy.
Dobre dane makro przyćmiły jednak wydarzenia na Ukrainie. Rosną obawy związane z eskalacją konfliktu, a piątek nie był spokojnym dniem. W Odessie trwały starcia pomiędzy siłami rządowymi i prorosyjskimi separatystami. W pożarze siedziby związków zawodowych zginęło 38 osób.
Prezydent USA Barack Obama i kanclerz Niemiec Angela Merkel zapowiedzieli, że jeśli Rosja będzie kontynuowała destabilizację Ukrainy i zakłóci tamtejsze wybory prezydenckie, to zarówno Stany Zjednoczone jak Unia Europejska wprowadzą sankcje sektorowe.