- Na lata 2008 i 2009 mamy środki, chociaż chcielibyśmy więcej. W 2010 roku pomyślimy o kolejnej ofercie - powiedział prezes Unibepu Jan Mikołuszko.
- W trzy lata chcemy uzyskać pierwsza pozycję w kraju w budownictwie jednorodzinnym – zapowiada Jan Mikołuszko, prezes Unibepu.
Jego zdaniem nie będzie to trudne z powodu dużego rozdrobnienia na tym rynku. Unibep chce budować 400 domków jednorodzinnych rocznie, co da mu około 200 mln zł przychodów. Stawia na domy z prefabrykatów ceramicznych, ale będzie też oferował domy w tzw. technologii lekkiej (z drewna), które będą sprzedawane w kraju i na eksport m.in. do Rosji. Za dwa tygodnie Unibep złoży swoim rosyjskim partnerom ofertę w tej sprawie. W przyszłości nie wyklucza otwarcia w Rosji wytwórni prefabrykatów ceramicznych.
Spółka pozyskała z oferty ok. 60 mln zł. Pieniądze przeznaczy na zakup gruntów pod działalność deweloperską, zwiększenie kapitału obrotowego, uruchomienie produkcji budynków lekkiej konstrukcji i rozbudowę bazy produkcyjnej.
- Na razie mamy w banku ziemi 5 ha, chcemy mieć 15-20 ha i myślę, że w ciągu dwóch kwartałów go uzupełnimy – poinformował Jan Mikołuszko, prezes Unibepu.
Spółka ma na celowniku kilkanaście działek, ale prezes nie chce powiedzieć gdzie.
Unibep chce się rozwijać organicznie.
- Jeśli trafi się spółka, z zapleczem rynkowym i personalnym - rozważymy przejęcie - powiedział Jan Mikołuszko.
Prezes dodał, że tegoroczna prognoza, zakładająca wypracowanie 670 mln zł przychodów i 24 mln zł zysku netto, jest bezpieczna.
- Pierwszy kwartał był zgodny z planem - stwierdził Jan Mikołuszko.
W 2010, a może nawet w 2009 r., Unibep chce osiągnąć poziom 1 mld zł przychodów. Spółka chce być w pierwszej trójce firm w każdym z segmentów, w którym działa (m.in. generalne wykonawstwo i produkcja prefabrykatów).
O godz. 10:30 za PDA Unibepu płacono 9,8 zł po 8,9-proc. wzroście.
KSA