Na zakończenie czwartkowego pekińskiego szczytu z okazji 50-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych między Unią Europejską a Chińską Republiką Ludową nie wydano wspólnego oświadczenia. Bruksela i Pekin podpisały porozumienie ws. zmian klimatycznych i redukcji emisji dwutlenku węgla. Ponadto obie strony zgodziły się podtrzymywać cele porozumienia paryskiego i zacieśniać współpracę m.in. w dziedzinie transformacji energetycznej, nisko- i zeroemisyjnych technologii.
Oczekiwania co do konkretnych porozumień były niewielkie. Chińczycy i Europejczycy dążą do ożywienia w obliczu presji handlowej ze strony Stanów Zjednoczonych, jednak obie strony również mają do siebie sporo pretensji. Głównym przedmiotem sporu jest rosnący deficyt handlowy z Państwem Środka, który ubiegłym roku przekroczył 300 mld EUR, oraz chińskie ograniczenia eksportowe metali ziem rzadkich. Natomiast Pekin domaga się zniesienia cła na elektryki, które nałożyła Komisja Europejska jesienią ubiegłego roku.
Bruksela domaga się od Pekinu bardziej zrównoważonych relacji handlowych oraz większej presji na Rosję, aby ta przystąpiła do negocjacji pokojowych z Ukrainą.
Nierówności handlowe są ogromne. W ubiegłym roku deficyt sięgnął aż 300 mld EUR. Z kolei w I połowie tego roku Chiny odnotowały nadwyżkę w wymianie towarowej, która wzrosła o 21 proc. r/r, osiągając ok. 131 mld EUR – wynika z danych chińskiego urzędu celnego.
- Unia Europejska nie będzie w stanie utrzymać otwartych rynków dla chińskiego eksportu, jeśli Pekin nie podejmie zdecydowanych działań w celu zrównoważenia stosunków handlowych – powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen po czwartkowym spotkaniu.
Chińczycy nie odnieśli się do kwestii handlowych, a jedynie zaapelowali o utrzymanie otwartych rynków i powstrzymania się od stosowania restrykcji gospodarczych wobec chińskich firm.
- Współzależność nie jest ryzykiem, zbieżność interesów nie jest zagrożeniem. Zwiększenie konkurencyjności nie może polegać na budowaniu murów i barier – przekonywał Xi Jinping, dodając, że oddzielenie i zrywanie łańcucha dostaw spowoduje izolację gospodarczą.
Chiński przywódca powiedział, że Europa powinna dokonać właściwego wyboru strategicznego i zacieśnić współpracę z jego krajem.
– W obliczu przyspieszających zmian, jakich nie widziano od stulecia, oraz burzliwej sytuacji międzynarodowej przywódcy Chin i UE muszą po raz kolejny wykazać się strategiczną wizją i odpowiedzialnością, podejmując właściwe decyzje strategiczne, które spełnią oczekiwania ludzi i wytrzymają próbę historii – powiedział Xi Jinping, dodając, że wszelkie wyzwania, z którymi obecnie mierzy się UE, nie pochodzą z Chin.
W trakcie szczytu w Pekinie mieliśmy do czynienia z dwugłosem. Spotkanie UE–Chiny zakończyło się bez konkluzji i bez szans na poprawę relacji. Jedynym pozytywnym aspektem spotkania była możliwość przeprowadzenia bezpośrednich rozmów z Xi Jinpingiem. Wątpię jednak, że apele Europejczyków padną na podatny grunt. Pewne natomiast jest, że przepaść między Unią a Chinami jest ogromna, a obie strony nie będą szukać porozumienia w najbardziej zapalnych kwestiach. Brak wspólnej deklaracji jest znamienny i podkreśla rozbieżność interesów. Ostatni wspólny komunikat padł w 2019 r. podczas spotkania w Brukseli. Spotkanie przywódców nie przyniesie istotnej zmiany. Unia Europejska i Chiny zostały przy swoim, jednak są skazane na współpracę, która w dalszym ciągu będzie chłodna.
