Unijna kasa szeroko popłynęła w wakacje

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2013-10-04 00:00

PARP, BGK i resort gospodarki zrobiły 111,81 proc. planu i wypłaciły firmom ponad 1 mld zł. Tak trzymać

Jeszcze w lipcu wydawało się, że jak szewczykowi Lutkowi ze Złotej Kaczki przepadnie nam fortuna. Polska musi do końca tego roku wydać 56 proc. z 8,3 mld EUR funduszy unijnych w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka (POIG) na lata 2007-13. W wakacje instytucje, które mają do rozdysponowania największe kwoty: Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) i Ministerstwo Gospodarki (MG) były w lesie. MG wydało 1,1 mld zł z 3,4 mld zł przewidzianych na ten rok. PARP przekazała 1,2 mld zł z 2,6 mld. BGK rozdysponował 250 mln zł z 700 mln zł.

None
None

Wespół w zespół

Ale 20 września sytuacja wyglądała znacznie lepiej.

— Z zaplanowanych 970,9 mln zł udało się przekazać przedsiębiorcom 1,08 mld zł, nadwyżka sięgnęła 114,6 mln zł. Sama PARP zrobiła o prawie 100 mln zł więcej — mówi Ilona Antoniszyn-Klik, wiceminister gospodarki. PARP wykonała założenia w 115 proc., ale departament programów operacyjnych resortu gospodarki to prawdziwy stachanowiec — zrobił 130 proc. planu. Ten rok jest w przekazywaniu unijnych pieniędzy kluczowy, bo trzeba nadrobić zaległości z ubiegłych lat.

— Na dodatek na początku roku wypłaty były niskie i mieliśmy ogromną górę pieniędzy do wydania — podkreśla Ilona Antoniszyn-Klik.

Lepsze warunki

Przewiduje, że jeszcze w tym miesiącu mogą wejść zmiany w udzielaniu kredytu technologicznego, którym zawiaduje BGK. W sierpniu projekt zmian w ustawie o niektórych formach wspierania działalności innowacyjnej trafił do Sejmu.

Wprowadza kilka ważnych rozwiązań, które przyspieszą wypłaty: premię technologiczną przedsiębiorca otrzyma po zrealizowaniu 25 proc., a nie całości inwestycji. W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił nowelizację wynikiem 435 za, 1 przeciw i 0 wstrzymujących się. Teraz dokument trafi do Senatu i prezydenta. To bardzo ważna zmiana, bo w czwartym kwartale BGK ma do wydania trzykrotnie więcej niż w trzecim, więcej niż MG. Wszystkie instytucje: PARP, BGK i MG powinny wypłacić do końca roku łącznie 1,3 mld zł.

— Nie mamy żadnych wątpliwości, że tegoroczny plan wypłat premii technologicznych zostanie zrealizowany przez Bank Gospodarstwa Krajowego w 100 proc. niezależnie od zmian, które wprowadza nowelizacja ustawy. Postaramy się, aby pozytywne skutki wejścia w życie tych zmian przedsiębiorcy mogli odczuć jak najszybciej — obiecuje Anna Gajewska, dyrektor Departamentu Programów Europejskich BGK.

— Zrobienie planu to dla nas standard. W czwartym kwartale też tak będzie, to zwykle czas, gdy jest największy ruch — mówi Miłosz Marczuk z PARP.

Łatwo nie będzie

Urzędnicy są spokojni, ale eksperci przypominają, że najgorsze przed nimi. — Bardzo wiele projektów opóźniło się przez kryzys, a część firm zrezygnowała z inwestycji i dopiero niedawno umowy podpisywali przedsiębiorcy z list rezerwowych. Dlatego bardzo dużo wypłat będzie jeszcze w przyszłym roku — mówi Michał Gwizda, partner w firmie doradczej Crido Taxand.

Zauważa, że ostatnio zarządzanie unijnymi pieniędzmi wygląda lepiej, bo wszystkie instytucje czują bat nad głową i na bieżąco monitorują, jak zaawansowane są programy, ogłaszają dodatkowe konkursy, przesuwają pieniądze i podpisują umowy z firmami z list rezerwowych.

— Do końca tego roku powinno się wydać większość funduszy. Niestety piłka jest nie tylko po stronie instytucji. Może się nie udać jakiś projekt przedsiębiorcy, przy rozliczaniu mogą wyjść jakieś błędy, ktoś może zakwestionować procedury — wymienia Michał Gwizda. Jeśli Polska nie wykorzysta unijnych pieniędzy z programów na lata 2007- -13, pieniądze trzeba będzie zwrócić do Brukseli.