URZĄD MUSI ZAPOBIEGAĆ USTAWIANIU PRZETARGÓW
Zamawiający wykorzystują różne sposoby, aby utorować wybranym firmom drogę do zwycięstwa
W RĘKACH SPECJALISTÓW: W naszym departamencie działa zespół ds. decyzji administracyjnych, który opiniuje każdy wniosek, przygotowuje projekty decyzji w sprawie zmian trybów, skróceń terminów, zwolnień z wadium itp. Latem, gdy następuje nasilenie robót budowlanych i zwiększa się liczba przetargów, do zespołu tego wpływa około 100 wniosków dziennie — mówi Andrzej Panasiuk, dyrektor Departamentu Prawnego UZP. fot. MP
Wszelkie odstępstwa od ustawowych zasad organizowania przetargów sprzyjają rozstrzyganiu ich na korzyść oferentów, faworyzowanych przez zamawiających. Aby zapobiec takim praktykom, ustawodawca nałożył obowiązek uzyskiwania zgody prezesa UZP na odstąpienie od przewidzianych prawem zasad.
Zdaniem ubiegających się o zamówienia publiczne, tylko przetarg nieograniczony daje możliwość jawnej rywalizacji między oferentami. Każda decyzja o skróceniu terminu składania ofert jest ograniczaniem szans zabiegających o kontrakt. Przetarg ograniczony, dwustopniowy, negocjacje z zachowaniem konkurencji czy zamówienia z wolnej ręki są uchyloną furtką, przez którą zamawiający może przeprowadzić każdego, kto złoży mu atrakcyjniejszą propozycję. Pod słowem „atrakcyjniejszą” kryją się również umowy zakulisowe, często wskazywane przez przedstawicieli podmiotów wykluczonych z przetargu.
Tysiące decyzji
— Na to, jak często zamawiający dążą do zmiany zasad rozstrzygania przetargów, wskazuje fakt, że w 1998 r., prezes UZP wydał 12 809 decyzji administracyjnych w tego typu sprawach. W 1999 r. liczba ta utrzyma się prawdopodobnie na zbliżonym poziomie, gdyż do połowy października wydano już 10 303 postanowienia. Wnioski zamawiających dotyczyły na przykład: przyjęcia oferty w języku obcym (pozytywnie rozpatrzono 49, odrzucono 2), odstąpienia od preferencji krajowych (odpowiednio 172 i 56), skrócenia terminów składania ofert (3021 i 710), umorzenia postępowania o zamówienie publiczne (1043 i 11), zatwierdzenie innego trybu niż przetarg nieograniczony (4177 i 870), zwolnienie z wadium (203 i 21) — wylicza Andrzej Panasiuk, dyrektor Departamentu Prawnego UZP.
Skrócenie terminu
Zdaniem Andrzeja Panasiuka, zamawiający występują z wnioskami o skrócenie terminu składania ofert na wyrost. Często przy tym zapominają o konieczności wykonania zamówienia w danym roku budżetowym. Zdarza się, że ze względów technologicznych realizacja zamówienia w ciągu jednego roku nie jest możliwa. Takie wnioski są z reguły rozpatrywane odmownie. Podań o skrócenie terminu, uzasadnianych pilną potrzebą wykonania zamówienia, przybywa zwykle pod koniec roku. Wynika to z chęci wykorzystania wolnych środków budżetowych.
Zamawiający, który zabiega o skrócenie terminu uzasadniając wniosek zagrożeniem wystąpienia szkody w znacznych rozmiarach, musi udowodnić, że 6-tygodniowe oczekiwanie na rozstrzygnięcie przetargu rzeczywiście doprowadzi do powstania strat.
Udokumentowania wymaga również powołanie się na fakt, że uprzednio przeprowadzone postępowanie przetargowe w tej samej sprawie nie doprowadziło do zawarcia umowy. Zespół prawny analizuje wówczas kopie protokołów przeprowadzonych postępowań. Warunkiem niezbędnym do uzyskania zgody jest tożsamość przedmiotu zamówienia.
Najczęściej wykorzystywanym powodem, przy wystąpieniu o skrócenie terminu, jest powszechność i ustalone standardy jakościowe przedmiotu zamówienia. Prezes urzędu przy wydawaniu decyzji w tej sprawie analizuje, czy dany przedmiot zamówienia jest powszechnie dostępny czy można go zamówić bez zbytnich utrudnień, zaglądając np. do książki telefonicznej, czy też potrzebna jest wiedza specjalistyczna zawarta np. w katalogach branżowych. W drugim przypadku wyznaczenie terminu krótszego może spowodować ograniczenie konkurencji. Najtrudniejsze przy tego typu zamówieniach jest stwierdzenie, czy przedmiot zamówienia ma ustalone standardy jakościowe. Interpretacje zależą od przyjętego wyznacznika.
Przetarg ograniczony
Przetarg ograniczony, zgodnie z przepisami ustawy, można stosować w dwóch przypadkach. Gdy ze względu na specjalistyczny charakter zamówienia istnieje ograniczona liczba dostawców lub wykonawców mogących zrealizować dane zamówienie lub gdy koszty przeprowadzenia przetargu nieograniczonego byłyby niewspółmiernie wysokie w stosunku do wartości zamówienia.
— Występujący z wnioskiem o zastosowanie tego trybu powinien udowodnić, że istnieje zamknięta liczba podmiotów zdolnych do realizacji danego zamówienia. Można tego dokonać na podstawie analizy katalogów branżowych lub opinii właściwej izby gospodarczej czy Krajowej Izby Gospodarczej — tłumaczy Andrzej Panasiuk.
Argumentując wniosek o zmianę zasad postępowania zbyt wysokimi kosztami, należy określić szacunkowe wydatki związane z przeprowadzeniem przetargu nieograniczonego oraz prawdopodobieństwo wydłużenia procedury wyboru najkorzystniejszej oferty. Koszty nie muszą sięgać dużych kwot, wystarczy wykazać, że są niewspółmierne w stosunku do wartości zamówienia.
Przetarg dwustopniowy
Tę formę wyboru oferenta można zastosować w sytuacji, gdy z góry nie sposób określić szczegółów technicznych i jakościowych zamawianych dostaw, usług lub robót budowlanych.
Zdaniem dyrektora Panasiuka, wnioski w tej sprawie nie nastręczają zamawiającym trudności i z reguły są prawidłowo umotywowane.
Przetarg dwustopniowy można zastosować również w sytuacji, gdy z powodu specjalistycznego charakteru dostaw, usług lub robót budowlanych konieczne są negocjacje z wykonawcami. Niezbędne jest wówczas uzasadnienie specjalistycznego charakteru przedmiotu zamówienia.
W sytuacji, gdy przedmiotem zamówienia jest przeprowadzenie badań, eksperymentu, sporządzenie opinii naukowej albo świadczenie innych wyspecjalizowanych usług również można wystąpić o zgodę na zastosowanie trybu przetargu dwustopniowego. Opinię w tej sprawie, na wniosek UZP — wydała PAN.
Ten tryb można także stosować, gdy przedmiotem zamówienia jest zaprojektowanie (wykonanie dokumentacji i kosztorysów) i wykonanie robót budowlanych. Warunkiem jest jednak, by i zaprojektowanie, i wykonanie robót budowlanych było przedmiotem zamówienia w jednym postępowaniu przetargowym. Nie można tego dzielić na części.
Zamawiający, jak wynika z blisko 80 proc. pozytywnych decyzji prezesa UZP, uporali się już ze stosowaniem wymaganej procedury.