Od rana na rynek napływały informacje o zbliżającym się do Zatoki Meksykańskiej huraganie Gustav. Według prognoz 31 sierpnia, gdy sztorm dotrze do rejonu, z którego pochodzi 1/5 amerykańskiej produkcji ropy, cena baryłki może wynieść około 120 USD. Na razie płacono za surowiec ponad 117 USD, a sztorm zbiera żniwo na Haiti i Dominikanie.
Kontrakty na indeksy zapowiadały wzrosty dzięki informacjom z sektora finansowego. Merrill Lynch rósł, bo Temasek Holdings ogłosił, że zwiększy udział w akcjonariacie spółki do 13-14 proc. Z kolei Fannie Mae i Freddie Mac zyskiwały po wiadomości, że mogą zaliczyć najwyższy zysk operacyjny od 1998 r.
Również dane makro sprzyjały giełdom amerykańskim. Indeks wniosków o kredyt hipoteczny wzrósł w ubiegłym tygodniu o 0,5 proc. (tydzień wcześniej o 1,5 proc.), tak jak lipcowe zamówienia na dobra trwałe (plus 1,3 proc.). Po tych informacjach fakt, że zapasy paliw w USA spadły, nie znalazł odzwierciedlenia w nastrojach inwestorów.
Anna Palczewska