Po czerwcowym wytoku TSUE w sprawie tzw. wynagrodzenia dla banków za korzystanie z kapitału inwestorzy i zarząd Votum liczyli na skok zainteresowania składaniem pozwów przez frankowiczów. W wakacje fala nie wezbrała, co tłumaczono okresem urlopowym, ale we wrześniu i październiku wcale dużo lepiej nie było. W ubiegłym miesiącu nowych kontraktów zawarto 978, o 20 proc. mniej niż we wrześniu. Votum podał, że w październiku liczba nowych umów z frankowiczami wyniosła 978.
- Dane za październik rzeczywiście nieco in minus odbiegają od zapowiedzi spółki. Liczba nowych klientów daje odpowiedź na to, jaki jest popyt na usługi spółki i on lekko słabnie, ale nie wiemy, czy to jest już trwały trend, szczególnie, że statystyki są w przytłaczającej części korzystne dla kredytobiorców, a niewiele zmienia się w orzecznictwie – mówi Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.
Część inwestorów giełdowych uznała jednak, że najlepsze już było - w środę kurs na GPW spadał nawet o 15 proc.
Długi ogon sprzedażowy
Dzięki wyrokowi TSUE ten rok wygląda znacznie lepiej pod względem kontraktów niż poprzedni. Przez dziesięć miesięcy Votum zawarło 11897 kontraktów, podczas gdy w zeszłym roku w tym samym czasie były to 8483 kontrakty. Celem zarządu na 2023 r. było 15 tys. (a w czerwcu zapowiadano nawet 20 tys.).
- Szczyty sprzedażowe zawsze były związane z korzystnymi rozstrzygnięciami TSUE na rzecz frankowiczów. Tak było w październiku 2019 r., gdy zapadł wyrok w sprawie państwa Dziubaków. Podobnie było w czerwcu tego roku, co dało nam wynik w pierwszych dziesięciu miesiącach lepszy o 40 proc. względem poprzedniego roku – mówi Bartłomiej Krupa, prezes Votum.
Z opublikowanego w środę, 15 listopada, po sesji sprawozdania finansowego Votum wynika, że skonsolidowane przychody wzrosły w III kwartale o 40 proc. do 82,3 mln zł, a zysk przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej zwiększył się o 77 proc. do 26,2 mln zł. Po trzech kwartałach 2023 zysk netto wynosi 86 mln zł (+49,5 proc.).
- Nieuniknione jest, że zainteresowanie tematem frankowym będzie spadać w średnim terminie. Kluczowe jest jednak, jak długi będzie ogon sprzedażowy i jak długo utrzyma się podwyższone zainteresowanie klientów. Zakładam, że portfel klientów jeszcze może się mniej więcej podwoić, w czym powinny wydatnie pomóc rekomendacje od dotychczasowych klientów, prawdopodobnie z upływem czasu to będzie dominujące źródło akwizycji – mówi Michał Sobolewski.
O polecenia łatwiej, gdyż w październiku 97,3 proc. wyroków w I instancji było korzystnych dla frankowiczów. A niewykluczone, że kolejny wyrok TSUE ponownie podniesie zainteresowanie.
- Od kilku lat mamy powyżej 8 tys. spraw frankowych rocznie, ten rok jest wyjątkowo dobry, ale nie wykluczam, że kolejny rok może być podobny ze względu na kolejny frankowy wątek przed TSUE dotyczący przedawnienia roszczeń banków – mówi Bartłomiej Krupa.
Liczba klientów wciąż rośnie
Prezes Votum przekonuje, że potencjał przychodowy spółki cały czas rośnie.
– Spodziewam się, że jeszcze wiele miesięcy przed nami do momentu, w którym będziemy przyjmowali mniej spraw niż kończymy prawomocnie – mówi Bartłomiej Krupa.
- Mieliśmy już w Votum sytuację z zamkniętą grupą klientów, którzy występowali przeciwko ubezpieczycielom na podstawie przepisów, które wygasły. Okres, w którym jednak ten temat się mimo wszystko toczył, trwał jednak jeszcze dość długo. Myślę, że w przypadku franków powinno być podobnie – mówi Michał Sobolewski.
Votum liczy też na nowe produkty.
- Jesteśmy otwarci na nowe produkty, takie jak dochodzenie sankcji kredytu darmowego, która jest przypisana do wadliwie skonstruowanych umów pożyczek i kredytów konsumenckich. Jest ich dziesięciokrotnie więcej niż spraw frankowych, które obsługujemy – mówi Bartłomiej Krupa.