W 2000 roku deficyt ekonomiczny spadł

Małgorzata Birnbaum
opublikowano: 2001-05-24 00:00

W 2000 roku deficyt ekonomiczny spadł

Ministerstwo Finansów skorygowało wysokość deficytu ekonomicznego w 2000 r. Wyniósł on nie 2,7 proc. PKB, lecz tylko 2,0 proc. Ekonomiści są jednak zgodni, że ta informacja nie wpłynie na przyszłe decyzje RPP.

Deficyt ekonomiczny w 2000 r. wyniósł 2 proc. PKB. Ministerstwo tłumaczy dobry wynik niższym deficytem w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz lepszą sytuacją finansową kas chorych i samorządów. Resort grubo się pomylił, szacując deficyt FUS na 3,25 mld zł, podczas gdy w rzeczywistości wyniósł on 432,8 mln zł. Deficyt jednostek samorządu terytorialnego wyniósł 3,1 mld zł, czyli o 0,2 mld zł mniej niż prognozowano.

— Ciekawe, dlaczego ministerstwo dopiero teraz dowiedziało się o spłaceniu kredytów przez FUS — zastanawia się Piotr Sperka, analityk PKO BP.

Weryfikacja deficytu ekonomicznego nie wpłynie na poluzowanie polityki fiskalnej, bo dane te dotyczą okresu, z którego Polska już się rozliczyła. Oznaczają one jednak, że w 2000 roku zarówno rząd jak i Rada Polityki Pieniężnej zacieśniały politykę.

— Można tylko przypuszczać, że gdyby RPP miała do dyspozycji te dane wcześniej, nie prowadziłaby tak restrykcyjnej polityki monetarnej — sądzi Piotr Sperka.

Skutki tego odczuwamy dziś.

— Popyt krajowy jest słaby, inflacja spada dużo szybciej, a deficyt budżetowy jest większy niż zakładano na początku roku — uważa Mirosław Gronicki, główny ekonomista BIG BG.

Informacje o niższym deficycie ekonomicznym przyszły za późno. RPP przy podejmowaniu decyzji w sprawie stóp będzie się kierowała aktualną sytuacją gospodarczą.

— Obecnie ważniejszy jest deficyt ekonomiczny na rok 2001. Nawet rząd przestał wierzyć, że uda mu się go zmniejszyć do 1,8 proc. PKB. Dlatego rada będzie ostrożna. Spodziewamy się redukcji stóp w czerwcu o 1 punkt proc. — mówi Piotr Sperka.

Także przedstawiciele rady nie pozostawiają wątpliwości, jakie będą przesłanki do podejmowania dalszych decyzji.

— Rada nie ogląda się wstecz — mówi Cezary Józefiak z RPP.