Ruch lotniczy rośnie szybciej, niż prognozowano. Dlatego, nie oglądając się na plany budowy superlotniska w Baranowie, w najbliższych latach polskie lokalne porty chcą wydać na rozbudowę aż 7 mld zł. Taka deklaracja padła kilka tygodni temu na spotkaniu sektora. Większość planów ma już bardzo realne kształty. Tak jest w Gdańsku, gdzie m.in. już powstaje pierwsze w kraju Airport City.
Więcej pasażerów i pieniędzy
Lotnisko im. Lecha Wałęsy to trzeci co do wielkości port w Polsce. Zarząd gdańskiej spółki ma powody do zadowolenia – ruch pasażerski wzrósł tam o ponad 80 proc. w porównaniu z 2015 r. W ubiegłym roku lotnisko obsłużyło rekordową liczbę 6,7 mln pasażerów, co oznacza wzrost o 14 proc. r/r.
Większy ruch przełożył się na lepsze wyniki finansowe, choć jest jedno "ale". Według wstępnych, niepublikowanych jeszcze danych przychody ze sprzedaży w 2024 r. sięgnęły 298 mln zł, co oznacza wzrost o 22 proc. Zysk ze sprzedaży wyniósł 56 mln zł - więcej o 27 proc. Zysk netto spadł jednak o połowę – do 21 mln zł.
Tomasz Kloskowski, prezes gdańskiego portu, tłumaczy, że było to podyktowane koniecznością utworzenia przez zarząd rezerwy finansowej w wysokości 20 mln zł. Chodzi m.in. o ewentualne wypłaty odszkodowań właścicielom nieruchomości znajdujących się w obszarze ograniczonego użytkowania wokół lotniska. Podobna rezerwa była tworzona też cztery lata temu. W związku z tym są też realizowane programy rewitalizacyjne mające na celu ograniczenie oddziaływania hałasu na okolicznych mieszkańców. W tym roku ma nastąpić kompleksowa poprawa sytuacji.
Prognozy ruchu pasażerskiego mówią o wzroście do 7,3 mln osób, a spółka spodziewa się zysku netto na poziomie 52 mln zł. Przychody mają sięgnąć 340 mln zł.
Rusza rozbudowa
- Ten rok będzie dla portu w Gdańsku kolejnym historycznym, ponieważ ruszamy z poważną rozbudową. Do 2028 r. na inwestycje przeznaczymy ponad 500 mln zł – deklaruje Tomasz Kloskowski.
Pierwsze przedsięwzięcia rozpoczęły się jeszcze w czasie pandemii covidu. Dwa lata temu zakończyła się budowa pirsu w terminalu pasażerskim, dzięki czemu liczba gate’ów wzrosła z 20 do 30, a liczba rękawów, przez które pasażerowie wchodzą na pokład bezpośrednio z budynku portu, zwiększyła się z pięciu do dziewięciu.
Jeszcze w tym roku ruszą prace nad projektem nowej płyty postojowej z 15 nowymi stanowiskami dla samolotów. Po rozbudowie ich liczba wzrośnie z 30 do 45. Powstaną także trzy nowe stanowiska do odladzania samolotów zlokalizowane na kierunku 11 drogi startowej (obecnie są dwa zlokalizowane na przeciwległym kierunku) i droga kołowania. Szacowany koszt wyniesie 105 mln zł, a realizacja zakończy się do 2028 r. Przetarg na dokumentację projektową ogłoszono 20 marca, a rozstrzygnięcie ma nastąpić do czerwca.
Równolegle trwają prace nad rozbudową bazy serwisowej (MRO). Projekt ma być gotowy w końcu bieżącego roku, a realizacja potrwa do 2028, pochłaniając 80 mln zł.
Port stawia też na energooszczędność. Pod koniec grudnia 2024 r. z Polimeksem Budownictwo podpisano umowę na budowę carportu – parkingu zintegrowanego z farmą fotowoltaiczną. Powstanie 930 miejsc postojowych, a panele słoneczne będą dostarczać 12 proc. całkowitego zużycia energii lotniska. Zakończenie inwestycji planowane jest na 2026 r., a jej koszt to 23 mln zł.
– Carport został zaprojektowany w ten sposób, abyśmy mogli w całości wykorzystać wytworzoną energię w momencie szczytowego zapotrzebowania lotniska. Na większe moce nie mogliśmy sobie pozwolić. Kolejne takie projekty będą uzależnione od rozwoju magazynów energii – podkreśla prezes Kloskowski.
Nie będzie większych inwestycji, jeśli chodzi o przewóz towarów, ponieważ działalność cargo ma w Gdańsku marginalne znaczenie. W ubiegłym roku port obsłużył 11,7 ton ładunku – co oznaczało wzrost o 1,7 proc.
Większość projektów będzie finansowana ze środków własnych, ale możliwe są też inne źródła - pożyczka z KPO i obligacje emitowane we współpracy z Pekao i BGK.
- Obecnie jesteśmy na etapie rozmów z bankami i ustalania dokładnego modelu biznesowego. Myślę, że w ciągu sześciu miesięcy będziemy mieli już zamknięte finansowanie. Potem szybko przechodzimy do rozbudowy portu – wyjaśnia Tomasz Kloskowski.
Biznesowe minimiasto
Lotnisko w Gdańsku jako jedyne w Polsce idzie w sektor biznesowych nieruchomości. Obecnie przychody portu dzielą się mniej więcej po równo na lotnicze (tj. opłaty za starty i lądowania, parkowanie, obsługa pasażerów) oraz pozalotnicze (sklepy, restauracje, kantory, banki, wypożyczalnie samochodów, parkingi). Do tego portfolio zarząd portu chce dołączyć segment nieruchomości przeznaczony dla biznesu, usług i hoteli.
– Pandemia pokazała nam, że przychody ze standardowej działalności portów lotniczych są narażone na szwank. Gdy zabraknie pasażerów, automatycznie je tracimy. Dlatego jako jedyni w Polsce podjęliśmy decyzję o rozwoju koncepcji lotniskowego parku biznesowego – mówi Tomasz Kloskowski.
W pobliżu portu już funkcjonuje hotel Hilton oraz budynek biurowo-hotelowy Alpha o powierzchni 10 tys. m kw., z najemcami z branży IT i wyposażenia wnętrz. Obiekt jest zagospodarowany w 90 proc.
Zarząd planuje rozbudowę Airport City. W latach 2026–28 powstanie drugi obiekt – Bravo – o powierzchni 16,5 tys. m kw. Koszt inwestycji to 180 mln zł. W dalszej perspektywie zarząd planuje budowę sześciu budynków (Charlie, Delta, Echo, Foxtrot, Golf, Hotel), co stworzy łączną powierzchnię najmu rzędu 100 tys. m kw. Konkretne terminy nie zostały jeszcze wyznaczone.
– Dalszy rozwój Airport City w Gdańsku będzie zależeć od trendów rynkowych. Obecnie przychody z tego segmentu stanowią niewielki procent, ale docelowo chcemy, aby była to jedna trzecia naszych przychodów – zapowiada Tomasz Kloskowski.