W 2024 r. banki udzieliły ponad 202 tys. kredytów o łącznej wartości ponad 85,1 mld zł. Niewiele zabrakło, by przekroczyć rekordowy wynik z 2021 r. (256 tys. kredytów o wartości 85,8 mld zł) Wysokie wolumeny akcji kredytowej to efekt systematycznie rosnącej średniej wartości kredytu hipotecznego, która na koniec 2024 r. sięgnęła 427 tys. zł.
O ile w I kw. 2024 r. banki finalizowały przyznawanie kredytów ze wsparciem z programu Bezpieczny kredyt 2 proc., w efekcie czego liczba udzielonych kredytów sięgnęła 65 tys., to w trzech kolejnych kwartałach sprzedaż oscylowała na stabilnym poziomie 45 tys.
— W tym roku spodziewamy się dalszego stopniowego wzrostu rynku kredytowego, o ile nie pojawią się nieprzewidziane zawirowania w gospodarce. Wyniki trzech ostatnich kwartałów ubiegłego roku są zapowiedzią tego, czego możemy się spodziewać po kwartalnej sprzedaży w całym 2025 r. Obiecywany wcześniej Kredyt na start nie doczekał się realizacji i potrzeba było aż 12 miesięcy, aby rząd się zdecydował poinformować uczestników rynku, którzy przez dłuższy czas czekali, co się wydarzy, że nie wydarzy się nic. W I kw. 2025 r. pojawił się nowy pomysł na program mieszkaniowy, jednak zaproponowane limity kwotowe kredytów oraz limity cenowe wykluczające mieszkania w największych miastach, ograniczenie programu do rynku wtórnego oraz zapowiedź, że zostanie on uruchomiony w czwartym kwartale sprawiają, że nie będzie miał wpływu na akcję kredytową w tym roku — mówi Jacek Furga, przewodniczący komitetu ds. finansowania nieruchomości Związku Banków Polskich.
Presja konkurencyjna skłoniła banki do dalszej obniżki marż kredytowych. W efekcie średnie oprocentowanie nowych kredytów mieszkaniowych w IV kw. spadło o 0,4 pkt proc. w skali kwartału — do
7,4 proc. Od trzech kwartałów rośnie także udział kredytów na okresowo stałą stopę w portfelu kredytów hipotecznych sektora. W ostatnim kwartale 2024 r. sięgał już 88,03 proc. wobec 77,46 proc. kwartał wcześniej i 69,86 proc. w II kw. 2024.
W drugiej połowie 2024 r. ceny transakcyjne za metr kwadratowy mieszkań zdecydowanie wyhamowały. W III kw. 2023 r. wskaźniki wzrostu cen w sześciu największych aglomeracjach mieściły się w przedziale od 7,91 do 9,32 proc., a rok później plasowały się na poziomie 1,89-3,01 proc. Mimo to wzrost cen w skali roku, będący pochodną uruchomienia w drugiej połowie 2023 r. programu Bezpieczny kredyt 2 proc., był dwucyfrowy. W Krakowie sięgnął 19,46 proc., we Wrocławiu 14,92 proc., w Poznaniu 13,82 proc., w Warszawie 11,62 proc. a w Gdańsku 11,32 proc.