W maseczkach przy biurkach do 27 grudnia

Iwona JackowskaIwona Jackowska
opublikowano: 2020-11-30 14:32

Już nie tylko osoby obsługujące interesantów mają mieć zakryte usta i nos, ale każdy pracownik. Nie musi tylko ten, który jest sam w pokoju.

Wszedł w życie nakaz zakrywania ust i nosa przez pracujących w pomieszczeniach, w których przebywa więcej niż jedna osoba. Pracownicy muszą się do tego stosować do 27 grudnia. Przy czym nie dotyczy to tylko wykonywania zadań służbowych na stanowisku pracy, takim jak np. biurowy open space, ale także przebywania w miejscach wspólnych, czyli stołówkach czy kuchniach. Jedynie udokumentowane przeciwwskazania zdrowotne zwalniają z tego obowiązku.

Nowy wymóg wprowadzono rozporządzeniem Rady Ministrów z 26 listopada w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, opublikowanym w Dzienniku Ustaw pod pozycją nr 2091. Jednocześnie przestało obowiązywać wcześniejsze rozporządzenie z 9 października, a wraz z nim przepis zwalniający z zakrywania ust i nosa przez pracowników, którzy nie obsługują interesantów.

Obowiązek zakrywania ust i nosa przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki, przyłbicy albo kasku ochronnego, określonego w Prawie o ruchu drogowym, musi być przestrzegany nie tylko w zakładach pracy, ale także w budynkach użyteczności publicznej. Ponadto nowy akt nadal wymaga od pracodawców zapewnienia osobom zatrudnionym rękawiczek jednorazowych lub preparatów do dezynfekcji rąk. Poza tym odległość między stanowiskami pracy powinna wynosić co najmniej 1,5 m, chyba że jest to niemożliwe ze względu na charakter działalności wykonywanej w danej firmie i zapewnia ona środki ochrony osobistej.

– Sankcją za pracę bez maseczki może być kara porządkowa, czyli finansowa, upomnienia czy nagany, przewidziana w art. 108 Kodeksu pracy – zwraca uwagę Jacek Grzywa, radca prawny i kierownik Działu Prawnego w Grupie Progres.