W niektórych branżach zima się kończy

Ignacy MorawskiIgnacy Morawski
opublikowano: 2025-03-13 20:00

Przedstawiam zestawienie top 10 rosnących branż przemysłowych Unii Europejskiej. Widać w nim kilka interesujących zjawisk, jak na przykład odbicie w elektromobilności i budownictwie.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Na początku 2025 r. produkcja przetwórcza w Unii Europejskiej wyszła na plus po raz pierwszy od 19 miesięcy. Nie jest to jeszcze ożywienie pełną gębą, raczej efekt niskiej bazy z zeszłego roku. Ale, jak pisałem kilka razy w marcu, coś pozytywnego zaczyna się dziać w produkcji: coraz więcej firm mówi o końcu recesji, a w badaniach PMI widać wzrost. Jest więc dobry moment, by dokładniej przyjrzeć się danym i wytypować branże, gdzie już widać przełamanie lodów. Słowo „branża” jest tu istotne, ponieważ dane na poziomie całej Unii Europejskiej, w przeciwieństwie do tych podawanych w Polsce, pozwalają nam przyglądać się produkcji na poziomie szczegółowych grup towarowych. Dzięki temu możemy np. z szerokiego sektora urządzeń elektrycznych, w którym są zarówno akumulatory do samochodów, jak i suszarki do włosów, wyróżnić konkretne branże.

Lider ożywienia nie powinien budzić zaskoczenia – to produkcja amunicji. Europa już się zbroi, choć jej moce produkcyjne na razie nie są wysokie i będą dopiero stopniowo podnoszone. Rheinmetall, największy europejski producent, jeszcze w 2022 r. wytwarzał niecałe 100 tys. pocisków 155 mm rocznie, ale szybko zwiększa moce i do 2027 r. będzie produkował ponad milion takich pocisków.

Z punktu widzenia bieżącej koniunktury ciekawsze są dalsze pozycje na liście top 10. Aż cztery branże obejmują materiały budowlane lub związane częściowo z budownictwem: metale nieżelazne (produkcja aluminium wzrosła aż o 18 proc. r/r), ceramiczne materiały budowlane, cement oraz wyroby z cementu. Możliwe, że mamy już do czynienia z reakcją producentów na odbicie w inwestycjach publicznych, a niewykluczone, że także inwestycjach mieszkaniowych. Obu trendom powinny sprzyjać niższe stopy procentowe. Innym czynnikiem wspierającym produkcję w tych branżach jest spadek cen energii, który przekłada się na zwiększenie opłacalności wytwarzania najbardziej energochłonnych towarów.

Innym interesującym obszarem jest produkcja akumulatorów i baterii elektrycznych, wśród których dominuje produkcja baterii do samochodów elektrycznych. Ta branża przeżyła dwa bardzo trudne lata, w dołku produkcja spadała w tempie 40 proc. rocznie. Objawem tej recesji było spektakularne bankructwo szwedzkiej firmy Northvolt, która miała być europejską nadzieją na postęp technologiczny w tej dziedzinie. Teraz jednak widać ożywienie, w samym styczniu produkcja wzrosła o prawie 7 proc. rok do roku. Po brutalnej recesji nie jest to dużo, ale istotna jest zmiana trendu. Zresztą poprawę potwierdzają dane o rejestracji nowych samochodów w UE – w styczniu rejestracje aut elektrycznych wzrosły aż o 34 proc. r/r. Wiele wskazuje na to, że producenci czekali z wprowadzaniem pewnych nieemisyjnych modeli na rynek, by spełnić restrykcyjne wymogi regulacyjne w 2025 r.

Natomiast ożywienie przemysłowe nie jest na razie szeroko zakrojone, a przynajmniej nie widać tego w twardych danych produkcyjnych. Wciąż wiele branż znajduje się pod wodą, jeżeli chodzi o dynamikę sprzedaży, w tym m.in. producenci samochodów i części, co wskazuje, że ożywienie w motoryzacji jest na razie selektywne i obejmuje głównie część elektromobilną.

Najbardziej niepokojącym zjawiskiem jest postępujący spadek produkcji maszyn ogólnego przeznaczenia, który wskazuje na niski popyt firm na rozbudowę mocy produkcyjnych. Dlatego sądzę, że nadchodzący rok będzie trochę lepszy, ale nie dużo lepszy niż poprzedni.