Szwajcarski bank UBS we wrześniu zaszokował prognozą zapowiadającą masowe bankructwa banków i państw, gdyby strefa euro upadła. Teraz przebija sam siebie. Jak podaje kilka amerykańskich i brytyjskich portali finansowych, UBS wypuściła na rynek nowy raport. Główny ekonomista UBS Larry Hatheway straszy w nim katastrofą cywilizacyjną.
- W razie upadku strefy euro jest kilka aktywów, które wydają mi się warte rozważenia - np. metale szlachetne. Ale nie jest wykluczone, że dałyby zarobić też inne produkty metalowe, wśród nich konserwy czy broń małego kalibru - stwierdza analityk UBS.
To nie koniec. Larry Hatheway straszy, że mogą wrócić czasy podobne do tych z drugiej wojny światowej.
- Scenariusz rozpadu strefy euro staje się jednym z możliwych scenariuszy. Niestety nie można go wykluczyć, tak samo jak nie można było wykluczyć horroru, jaki widzieliśmy w połowie XX wieku, zanim ten horror się ziścił - uważa analityk.