Departamentu Handlu USA poinformował, iż sprzedaż nowych domów wzrosła w lipcu o 4,9 proc., co daje roczną wielkość 950 tys. obiektów. Jest to bardzo pozytywna informacja, gdyż analitycy spodziewali się spadku wskaźnika. Lipcowy wzrost sprzedaży po czerwcowej zwyżce o 2,8 proc. świadczy o doskonałej kondycji rynku nieruchomości, który może być alternatywa dla ryzykownej giełdy.
Dodatkowo koniunkturę na rynku budowlanym napędzają tanie kredyty hipoteczne, które stają się coraz korzystniejsze w miarę kolejnych redukcji stóp przez Fed.
Nieco gorzej wygląda sytuacja na rynku detalicznym. Zgodnie z oczekiwaniami rynku w lipcu zamówienia na dobra trwałego użytku w USA spadły o 0,6 proc. licząc miesiąc do miesiąca. Ten spadek odbił się już na wynikach sieci handlowych, których słabe wyniki pogorszyły koniunkturę na Wall Street na ostatnich sesjach.
PK