„Jeśli dane będą wskazywać na konieczność obniżania stóp procentowych na kolejnych posiedzeniach, to uważam, że powinniśmy to robić właśnie w tym tempie” – powiedział Waller w przygotowanych uwagach na Uniwersytecie Notre Dame. „Jeśli jednak dane pokażą, że potrzebne są większe obniżki, również je poprę. W 2022 roku, gdy inflacja gwałtownie rosła, byłem zwolennikiem szybkich podwyżek stóp procentowych i będę równie zdecydowanie popierał szybkie obniżki, jeśli okaże się to właściwe” – dodał.
Oczekuje się, że amerykański bank centralny obniży swoją stopę referencyjną, która obecnie wynosi 5,25-5,50 proc., podczas spotkania w dniach 17-18 września. Przewidywania te nasiliły się po tym, jak dwa tygodnie temu przewodniczący Fed, Jerome Powell, ogłosił, że „nadszedł czas” na złagodzenie polityki pieniężnej w związku z postępami w obniżaniu inflacji i oznakami spowolnienia na rynku pracy.
Waller użył podobnych sformułowań, ale jego wypowiedzi były bardziej stanowcze i zasugerował, że jest otwarty na rozpoczęcie obniżek stóp procentowych od większej redukcji o pół punktu procentowego. Dane opublikowane wcześniej w piątek pokazały, że średni miesięczny przyrost zatrudnienia w ciągu ostatnich trzech miesięcy wyniósł 116 tys., co jest poniżej poziomu uznawanego przez wielu ekonomistów za wystarczający do zaspokojenia potrzeb rosnącej populacji. „Dane te, wraz z innymi ostatnimi wskaźnikami, potwierdzają, że rynek pracy nadal wykazuje oznaki umiarkowanego spowolnienia” – stwierdził Waller.