Około 100 demonstracji rocznie kosztuje miasto ponad 1 mln zł. Wielu kosztów nie można oszacować.
W stolicy rocznie odbywa się około 100 demonstracji legalnych. Nielegalnych około kilkudziesięciu. Większość z nich pod najważniejszymi urzędami i instytucjami finansowymi państwa. Koszty tych protestów ponoszą takie instytucje, jak Zarząd Dróg Miejskich, Zarząd Transportu Miejskiego i Policja.
ZDM i ZTM na protestach tracą w sumie około 1 mln zł rocznie.
— Każda demonstracja to koszt 300-400 zł, związany ze zmianami tras autobusów — informuje Beata Bielawska, rzecznik ZTM.
Zdaniem Pawła Biedziaka, rzecznika Komendy Głównej Policji, największe są koszty społeczne.
— Jeśli nasi ludzie pilnują protestujących, to na mieście jest mniej patroli — mówi Paweł Biedziak.
ZDM, właściciel dróg, którymi ciągną demonstracje, nie jest w stanie oszacować wydatków.
— Najwięcej kosztują przygotowania i projekty takich wydarzeń — mówi Edyta Redzicka z ZDM.