Leszek Miller. Kto najwięcej zyskał na piątkowym odrzuceniu przez Sejm rządu Marka Belki? Wychodzi nam, że... Leszek Miller. W ostatnim wywiadzie, który ukazał się w „PB” 30 kwietnia, odchodzący z konieczności premier postawił tezę „Jeszcze będziecie tęsknić”.
To może przesada, ale z pewnością zaktualizował się dowcip z brodą, pochodzący z czasów późnego Gierka. Otóż prawidłowa odpowiedź na pytanie „Co słychać?” obecnie brzmi: „Szyderczy śmiech Millera”.
Aleksander Kwaśniewski. Pod koniec swojej drugiej kadencji prezydent zdecydował się po raz pierwszy zagrać aktywnie na korcie politycznym. Dotychczas ograniczał się jedynie do wręczania aktów rządowych nominacji i dymisji oraz symbolicznych teczek i piór. W piątek przegrał z Sejmem nadspodziewanie wysoko. Pierwszy Tenisista Rzeczypospolitej sam siebie pociesza, że to tylko jeden set, że przecież mecz o rząd Marka Belki jest trzysetowy. Fakt, ale kort okazuje się bardzo śliski...