Wenecja stworzyła filmową giełdę

Anna DruśAnna Druś
opublikowano: 2014-09-08 00:00

Organizatorzy festiwalu filmowego w Wenecji zorganizowali pierwsze na świecie targi, gdzie filmowcy mogą zdobyć pieniądze dla niedokończonych dzieł

Trzydniową „giełdę” nazwano Europejskimi Targami Koprodukcji i Finansowania w Wenecji (Venice European Gap-Financing Co-production Market) i zorganizowano podczas zwykłych targów filmowych, tradycyjnie towarzyszących weneckiemu biennale.

NIE TYLKO CZERWONY DYWAN:
NIE TYLKO CZERWONY DYWAN:
Filmowy Festiwal w Wenecji to nie tylko okazja do poznania najnowszych trendów światowego kina i sfotografowania znanych aktorów. To również miejsce, gdzie twórcy mogą znaleźć inwestorów dla swoich niedokończonych dzieł.
[FOT. ARC]

29 i 30 sierpnia 16 wybranych europejskich filmowców mogło zdobyć kontakty producenckie i znaleźć brakujące pieniądze na dokończenie filmu. Podstawowym warunkiem, jaki musieli spełnić, było samodzielne uzyskanie przynajmniej 70 proc. kapitału niezbędnego do jego dokończenia.

— Festiwale w Toronto, Cannes, Berlinie i Sundance mają różne atrakcje, ale żaden z nich nie zorganizował dotychczas czegoś podobnego — mówi Pascal Diot, dyrektor targów filmowych w Wenecji i pomysłodawca nietypowej filmowej „giełdy”. Nietypowej, ponieważ zwykle targi filmowe oznaczają jedynie wzajemną wymianę producentów i dystrybutorów już gotowych dzieł.

Tu pierwszy raz mogli spotkać się twórcy i producenci dopiero powstających obrazów. Francuska producentka Didar Domehri z firmy Full House szukała „prywatnego, elastycznego inwestora”, który dałby brakujące 260 tys. EUR na dokończenie filmu „Bang Gang”, reżyserowanego przez debiutantkę Évę Husson.

— Mamy oczywiście własną sieć kontaktów, ale tu znalazłam nowe możliwości do jej znacznego rozwinięcia i poznania nowych ludzi — twierdzi Didar Domehri.

Podczas nietypowej „giełdy” znalazła dwóch inwestorów, zainteresowanych koprodukcją jej filmu. Przy stoliku obok szczegóły dogadywali zaś francuski inwestor z włoskimi twórcami thrillera szpiegowskiego. Twórcy zainteresowani udziałem w tej części targów mieli czas od maja do 20 lipca na przesłanie swoich zgłoszeń wraz ze szczegółowym rozpisem aktualnego stanu finansowania filmu.

Spośród wszystkich organizatorzy wybrali 16 projektów (8 włoskich i 8 z innych krajów), które szukały brakujących pieniędzy. Międzynarodowy Festiwal Filmów w Wenecji to najstarsza impreza filmowa na świecie. W tym roku odbywał się po raz 71., ale targi filmowe dla dystrybutorów towarzyszyły mu dopiero po raz trzeci. W kończącej się dziś edycji nie było filmów z Polski.