WERYFIKACJA DOBIJE NIEKTÓRE SZKOŁY JAZDY
Ośrodki szkolenia kierowców, które nie spełnią wymagań ministerstwa transportu, mogą zostać zamknięte
Znowelizowane prawo o ruchu drogowym postawiło przed ośrodkami szkolenia kierowców trudne zadanie. Instruktorzy, niezależnie od stażu, muszą zdać egzamin sprawdzający ich praktyczne i teoretyczne kwalifikacje. Najsłabsze ośrodki, nie spełniające wymogów ministerstwa transportu, mogą nie otrzymać pozwolenia na dalszą działalność.
Zgodnie z artykułem 145 prawa o ruchu drogowym, do końca 1999 roku wszyscy instruktorzy jazdy powinni przejść egzaminy weryfikujące ich wiedzę teoretyczną i praktyczną. W ustawie znalazł się zapis dopuszczający do tego sprawdzianu tylko osoby posiadające co najmniej średnie wykształcenie.
Tylko dla wybranych
Ten zapis wywołał burzę w środowisku instruktorów. Sprawa trafiła aż do Rzecznika Praw Obywatelskich. Ten skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, który uznał zapis o niedopuszczeniu do egzaminu osób bez średniego wykształcenia za niezgodny z Konstytucją.
— Nie można w ten sposób odbierać grupie instruktorów szansy sprawdzenia swoich kwalifikacji, a co za tym idzie zachowania pracy. Sam pomysł egzaminu kon- trolnego jest jednak słuszny — przyznaje Jerzy Folga, wicedyrektor Departamentu Transportu w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej.
Z tą opinią nie zgadza się większość instruktorów.
— Egzamin weryfikacyjny to nieporozumienie. To tak, jakby co pewien czas sprawdzać kwalifikacje ratowników wodnych albo nauczycieli. Nikt w Europie nie przeprowadza takich egzaminów — twierdzi Wojciech Szemetyłło, kierownik Ośrodka Szkolenia Kierowców nr 2 na warszawskich Stegnach.
Bolesny sprawdzian
Instruktorzy skarżą się także na niejasne zasady egzaminowania.
— Zgodnie z ustawą, weryfikacja miała zakończyć się 31 grudnia 1999 roku. Nie wiem więc, na jakich zasadach komisje egzaminacyjne nadal działają. Poza tym mam poważne wątpliwości, czy egzamin rzetelnie ocenia kwalifikacje instruktorów — mówi Wojciech Szemetyłło.
Biuro prasowe mazowieckiego wojewody wyjaśnia, że zgodnie z prawem, instruktor, który nie zdał albo nie przystąpił do egzaminu w wyznaczonym wcześniej terminie nie ma prawa wykonywania zawodu. Aby je odzyskać, musi zdać ponownie egzamin instruktorski. Według danych biura, w 1999 roku w woj. mazowieckim do egzaminu przystąpiło prawie 1500 instruktorów. Nie zaliczyło go ponad 200. W roku 2000 spośród 92 osób części teoretycznej nie zdało 12, a części praktycznej — 8.
— Zatrudniam 7 instruktorów. Jeden z nich musiał zdawać jeszcze raz. To i tak całkiem nieźle —uważa Zbigniew Tylka, właściciel Ośrodka Szkolenia Kierowców Liwonia.
— Nie wszyscy instruktorzy są przygotowani do prowadzenia zajęć. To dla nas bolesna prawda. Z drugiej strony, nawet nie jesteśmy w stanie nadążyć za wciąż zmieniającymi się przepisami. Zdarza się, że są one zmieniane zanim jeszcze wejdą w życie — twierdzi Wojciech Szemetyłło.
Dodatkowe koszty
Dla ośrodków szkolenia egzaminy to dodatkowe koszty.
— Sam egzamin kosztuje 40 zł. Każdy instruktor może wziąć udział w kursie doszkalającym. To dodatkowo około 200 zł — tłumaczy Zbigniew Tylka.
Tymczasem koszty egzaminów sprawdzających to dopiero początek wydatków, jakie stawia ustawodawca przed szkołami.
— Każda szkoła musi zostać sprawdzona pod względem infrastruktury. Ośrodki, które nie posiadają odpowiednich samochodów, biura oraz placu manewrowego zgodnego ze wzorcem, znajdą się w sytuacji nie do pozazdroszczenia — wyjaśnia Zbigniew Tylka.
Taka weryfikacja rozpoczęła się 1 lipca 1999 roku. Dla wielu szkół okazała się kłopotliwa.
— W byłym województwie warszawskim zarejestrowanych jest ponad 400 ośrodków szkolenia kierowców. Na razie tylko kilkanaście pozytywnie przeszło sprawdzian — ocenia Wojciech Szemetyłło.
Instruktorzy jazdy przyznają, że część szkół prowadzona jest niefachowo. To właśnie te szkoły obawiają się egzaminu kontrolnego.
— Dla wielu firm egzamin kontrolny stawia zbyt wygórowane warunki. Albo szybko poprawią swoją infrastrukturę, albo znikną z rynku — dodaje Wojciech Szemetyłło.
WYSOKA POPRZECZKA: Egzamin weryfikacyjny jest trudny. Komisja szczegółowo sprawdza wiedzę teoretyczną instruktora — twierdzi Zbigniew Tylka, właściciel Ośrodka Szkolenia Kierowców Liwonia.
BEZ DYSKUSJI: Z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego nie mogę polemizować. Dlatego wszyscy instruktorzy z mojej firmy musieli zdawać egzamin — twierdzi Wojciech Szemetyłło, kierownik Ośrodka Szkolenia Kierowców nr 2 na warszawskich Stegnach.