Zaskakująca dymisja prezesa ZUS
Rada nadzorcza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) poparła decyzję ministra pracy Longina Komołowskiego o dymisji prezesa ZUS, Lesława Gajka. Gajka zastąpi obecna wiceminister pracy Ewa Lewicka. Oficjalnym powodem dymisji był brak współpracy Gajka z resortem pracy, ale przede wszystkim zbyt opieszałe wdrażanie nowego systemu informatycznego. Odwołania prezesa jest zaskakujące tym bardziej, że to on wydźwignął ZUS z kłopotów, w jakie Zakład popadł za prezesury Stanisława Alota. Sam Gajek powiedział na łamach Gazety Wyborczej, że decyzję o jego odwołaniu należy traktować jako polityczną. Trzeba było znaleźć kozła ofiarnego, na którego spadłaby wina za niepowodzenie reformy emerytalnej - uważa Gajek. Dymisję Gajka skrytykował wczoraj minister finansów Jarosław Bauc, który powiedział, że Gajek był dobrym prezesem i jego odejście przyniesie szkodę ZUS-owi i ogólnie rzecz biorąc finansom publicznym państwa.
Komentarz WGI: Dymisja prezesa ZUS jest dla nas zaskoczeniem. Tym bardziej, że prezes Gajek próbował naprawić sytuacja w ZUS. Po co rząd dokonuje zmian, kiedy do końca kadencji została pól roku? W związku z tym uważamy, że dymisja Gajka nie ma uzasadnienia merytorycznego i jest poparta względami politycznymi lub utrwalaniem „republiki kolesiów.”
Prof. Belka wstępnie popiera propozycję obniżenia podatków
Prof. Marek Belka, doradca ekonomiczny prezydenta, byłby w stanie poprzeć propozycję obniżenia podatków zaproponowaną przez ministra finansów Jarosława Bauca. Zaznaczył jednak, że zna ją tylko z opisów gazetowych. Belka podkreślił, że jego poparcie dla propozycji Ministerstwa Finansów byłoby możliwe, gdyby się okazało, iż nowy system podatkowy nie stanowi uszczerbku dla budżetu państwa, tym bardziej że ta propozycja likwiduje szereg ulg, przede wszystkim tę najistotniejszą, tzn. możliwość wspólnego, podatkowego rozliczania się małżonków.
W połowie kwietnia minister finansów poinformował o projektach nowej ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) i zmian w regulacjach prawa pracy. Minister podał wtedy, że projekt przewiduje obniżanie stawek podatku PIT z obecnych 19, 30 i 40 proc. do 17 i 34 proc. docelowo w 2005 roku.
Komentarz WGI: Uważamy, że konieczne jest uzdrowienie stanu finansów państwa. Aby to zrealizować niezbędny jest uproszczony system podatkowy w kraju, polegający na wprowadzeniu liniowego systemu podatkowego. Zastanawiające jest, dlaczego minister finansów chce obniżyć podatki nie dokonując restrukturyzacji finansów państwa? Szczególe Funduszu Pracy i ZUS.
Dokonaniem takiego ruchu bez poprawy finansów państwa nic konkretnego nie osiągniemy, tym bardziej, że przyszły rząd SLD po wrześniowych wyborach będzie raczej prowadził politykę państwa opiekuńczego.
Audyt dla budżetu?
Trzeba sprawić, by finanse publiczne były bardziej przejrzyste - co do tego nie było wątpliwości podczas wczorajszej konferencji poświęconej jawności i przejrzystości finansów publicznych. Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR) przedstawił konkretną propozycję mającą do tego doprowadzić. Proponuje powołanie Głównego Inspektora Finansów Publicznych, który dokonywałby audytu rządowego sprawozdania z wykonania budżetu państwa. Sprawdzane byłyby także finanse województw, większych miast oraz sprawozdania finansowe NBP. Według IBnGR, brak audytu umożliwia ukrywanie wydatków i zaciąganie kredytów przez ZUS w sektorze prywatnym, co zaciemnia rzeczywisty obraz finansów publicznych.
Komentarz WGI: Uważamy propozycję IBnGR za godną uwagi i analizy. Ale czy przypadkiem urząd Głównego Inspektora Finansów Publicznych nie będzie dublował pracy dotychczas prowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli? Czym ten urząd będzie się różnić od NIK-u?
Bezrobocie spada?
W kwietniu stopa bezrobocia spadła do 15,8 proc. z 15,9 procent w marcu - poinformowało w czwartkowym komunikacie Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej (MPiPS). Według ministerstwa, liczba bezrobotnych zmniejszyła się głównie z powodu prac sezonowych. W marcu podjęło ją 8.800 osób, a w kwietniu było ich 12.500. W tej chwili ogólna liczba bezrobotnych wynosi 2,878 miliona osób.
W USA mniej wniosków o zasiłki dla bezrobotnych
Departament Pracy Stanów Zjednoczonych poinformował, że liczba nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych spadła drugi tydzień z rzędu do 385 tys. Analitycy ankietowani przez agencję Reuters spodziewali się raczej wzrostu do poziomu 395 tys. Mimo, że w również w ostatnim tygodniu spadła ona do 388 tys., to trzeba pamiętać, że jeszcze siedem dni wcześniej była najwyższa od ponad pięciu lat i wynosiła 425 tys. Podano również dane o spadku czterotygodniowej średniej, z 403,5 tys. do 401,25 tys.
Dane o liczbie złożonych podań o zasiłki dla bezrobotnych są obecnie bardzo pilnie śledzone przez rynek. Powodem jest wysoki poziom wskaźnika osób pozostających bez pracy. W kwietniu br. poziom bezrobocia wzrósł w Stanach Zjednoczonych do 4,5 proc. Dodatkowo w tymże miesiącu spadła również o 223 tys. liczba nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych.
Drugi z kolei spadek liczby składnych podań o zasiłki napawa optymizmem. Jeżeli trend tych cotygodniowo podawanych informacji utrzymałby się w najbliższym okresie, to będziemy mieli do czynienia ze spadkiem majowej stopy bezrobocia na obszarze USA.
Pomoc z MFW dla Turcji
Decyzja Międzynarodowego Funduszu Walutowego o przekazaniu Turcji 8 miliardów dolarów umocniła w dniu dzisiejszym turecką walutę względem amerykańskiego dolara. W momencie sporządzania komentarza za jednego dolara mogliśmy nabyć 1,117 mln lir.
Przypomnijmy, że dokładnie miesiąc temu minister finansów Turcji, Kamal Dervis, przedstawił MFW nowy plan naprawczy. Jego zdaniem, będzie można dzięki niemu wyprowadzić kraj z, drugiego już na przestrzeni ostatniego roku, kryzysu walutowego. Fundusz był bardzo zadowolony z przedstawionych propozycji: ograniczenia wydatków budżetowych, szybkiej prywatyzacji oraz reformy systemu bankowego. Niestety, tego optymizmu nie podziela ani tureckie społeczeństwo, ani tamtejsi ekonomiści.
Wczorajsza zapowiedź MFW o przekazaniu wsparcia finansowego przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy daje szansę na pozyskanie środków także z innych źródeł. Niestety, aby wsparcie zostało uruchomione, Turcja musi spełnić dwa podstawowe warunki. Jednym jest reforma systemu bankowego. W założeniach ma być bardzo gruntowna i tym samym dość trudna do wykonania. Drugim warunkiem jest rozwiązanie wszystkich nieścisłości związanych z prywatyzacją Turk Telekom.
Od ustabilizowania się poziomu liry zależy także w pewnym stopniu kurs złotego. Turcja należy, podobnie jak Polska, do grupy gospodarek wschodzących („emerging markets”) i każde zawirowanie na jej obszarze odczuwalne jest również w naszym kraju. W momencie zagrożenia interesów inwestorzy zagraniczni nie wycofują zainwestowanych środków jedynie z ogarniętego kryzysem obszaru, ale ze wszystkich krajów omawianej grupy. Mimo obecnego, bardzo dużego zainteresowania zagranicznych inwestorów naszym rynkiem, wynikającego w głównej mierze z wysokości realnych stóp procentowych na poziomie ok. 11 proc., należy się liczyć z możliwą ich reakcją na ewentualny kryzys na jednym z „emerging markets”. Przykładem mogą być tutaj niedawne kłopoty Argentyny, które krótkotrwale osłabiły złotego.
Kurs tureckiej liry do dolara, w okresie od 21 lutego br. (tj. od początku drugiego kryzysu walutowego) do dzisiaj, wzrósł z 687,368 tys. do 1,117 mln. tj. o ponad 60 proc.
Przygotowują: dr Richard Mbewe, Marek Nienałtowski