Whisky Bonda wesprze szpiegów

Anna DruśAnna Druś
opublikowano: 2013-04-25 00:00

Butelka whisky Macallan, którą pił James Bond w ostatnim filmie „Skyfall”, została sprzedana na aukcji w Sotheby’s za blisko 10 tys. GBP. Kwota ma wspomóc emerytowanych brytyjskich agentów.

15-letnia single malt Macallan, destylowana w 1962 r. i butelkowana w 1977 r., była bohaterką jednej ze scen w filmie „Skyfall”. „Szkoda whisky” — mówi James Bond, gdy rozbija się szklaneczka trunku ustawiona na głowie zastrzelonej właśnie dziewczyny.

FOT. ARC
FOT. ARC
None
None

Butelka sygnowana autografami odtwórców głównych ról została sprzedana 17 kwietnia w londyńskim domu aukcyjnym za 9635 GBP, co stanowi równowartość ponad 46 tys. zł.

— To dużo, bo nie jest to whisky szczególnie stara — przyznaje Piotr Suchodolski, ekspert od inwestycji alternatywnych z Wealth Solutions. Nie jest jednak zaskoczony wysokością kwoty.

— Rekordowe kwoty płacone na aukcjach za butelki whisky nie są czymś wyjątkowym. Dla miłośników i kolekcjonerów tego trunku liczy się wiek, rocznik, jakość, uznanie ze strony krytyków, pochodzenie z topowych destylarni, rzadkość, unikatowość czy okazja oraz sposób wprowadzenia na rynek — wyjaśnia ekspert.

Liczył się również cel, na który mają być przeznaczone pieniądze zdobyte podczas licytacji. Decyzją twórców filmu cały dochód trafi do Rządowego Funduszu Łączności, który pomaga finansowo byłym brytyjskim szpiegom, pracującym dla agencji MI5, MI6 i GCHQ (Government Communications Headquarters). Wcześniej twórcy zdecydowali, że do byłych szpiegów trafią również dochody z brytyjskiej premiery „Skyfalla”. Akcja łączy się ściśle z treścią filmu, w którym cała intryga rozgrywa się właśnie między emerytowanymi a obecnymi szpiegami.

Szkocka whisky jest ulubionym trunkiem książkowego Jamesa Bonda, choć jego filmowy odpowiednik przez całe lata gustował w martini z wódką, „wstrząśniętym, nie zmieszanym”. Na szkocką filmowy agent 007 przerzucił się dopiero w ostatnich filmach serii, kiedy w jego rolę wcielił się Daniel Craig.