Z nowym rokiem PiS zgasi światło w Ministerstwie Skarbu Państwa. To, co nie udało się kilku poprzednim ministrom zarządzającym państwowym majątkiem, staje się właśnie faktem. Z informacji „PB” wynika, że w tym tygodniu pełnomocnictwa do nadzoru nad następnymi spółkami skarbu państwa dostał wicepremier Mateusz Morawiecki. Decyzje zapadły na spotkaniu premier Beaty Szydło z zainteresowanymi ministrami.

Nowe rozdanie
Przypomnijmy. Pierwszy akordem w procesie likwidacji resortu skarbu było powołanie nowego Ministerstwa Energii. Trafiły do niego firmy energetyczne i paliwowe.
Już na początku roku swoje wpływy powiększył też minister rozwoju. Mateusz Morawiecki przekonał liderów PiS, że do realizacji strategii rozwoju potrzebuje odpowiednich narzędzi. W ten sposób objął nadzorem PKO BP i m.in. Bank Gospodarstwa Krajowego, Agencję Rozwoju Przemysłu czy Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. Wszystkie podmioty weszły w skład grupyPolskiego Funduszu Rozwoju, na której barkach spocznie gros zadań związanych z realizacją rządowej strategii. Udało nam się ustalić, jakie jeszcze „srebra rodowe” dostał Mateusz Morawiecki.
— Pełnomocnictwa nadzorcze z datą 22 listopada obejmują: GPW, KDPW, Totalizator Sportowy oraz PZU. Dokumenty podpisał minister Henryk Kowalczyk i są już w spółkach — twierdzi nasz informator. To rozwiązanie tymczasowe, zanim pojawi się w tej sprawie odpowiednie rozporządzenie. Nasze źródła podkreślają, że pozostali ministrowie utrzymają nadzorowane już dzisiaj podmioty, a ich władza może się nawet zwiększyć o kolejne spółki skarbu państwa.
Z największych spółek skarbu wciąż nierozstrzygnięta jest przyszłość KGHM i Grupy Azoty. — Minister energii nie wykazuje zbyt wielkiej chęci do ich przejęcia. Pierwotne ustalenia w ramach rządu mówiły, że Azoty ze względu na plany inwestycyjne wpisujące się w strategię rozwoju trafią do Mateusza Morawieckiego, a spółka wydobywcza, jaką jest KGHM — do ministra energii — mówi nasz rozmówca i zaznacza, że na razie nikt nie dostał odpowiednich pełnomocnictw.
Kolejna runda
Wskazanie nowych nadzorców w spółkach powoduje, że wraca temat roszad personalnych w zarządach i radach nadzorczych. Z nieoficjalnych informacji „PB” wynika, że w pierwszej kolejności możliwe są zmiany w Totalizatorze Sportowym, a fotel prezesa straci Łukasz Łazarewicz. — Co do pozostałych spółek decyzji jeszcze nie ma, ale nie można niczego wykluczyć — twierdzi nasz kolejny informator.
Po wrześniowej dymisji Dawida Jackiewicza ze stanowiska ministra skarbu trwa wymiana kojarzonych z nim prezesów. Krzysztof Tchórzewski odwołał już szefów Lotosu Roberta Pietryszyna oraz Tauronu Remigiusza Nowakowskiego. Zmiana dotknęła także KGHM, w którym Krzysztofa Skórę zastąpił wiceminister rozwoju Radosław Domagalski.
Pojawienie się w spółkach nowej miotły kadrowej może być też wynikiem tego, że za chwilę do Sejmu trafi ustawa o zarządzaniu mieniem państwowym, która daje wiele uprawnień w państwowych firmach premierowi. Kluczowy instrument kontroli to specjalna rada, która będzie nominowała kandydatów do rad nadzorczych reprezentujących skarb państwa. Dodatkowo premier będzie miał wgląd w dokumenty na WZA i pieczę nad kilkudziesięcioma strategicznymi podmiotami, które operacyjnie będą w nadzorze poszczególnych ministerstw. © Ⓟ
]