Koncern chemiczny Synthos, który jest własnością najbogatszego Polaka, dzięki podpisanej właśnie umowie przejmie od niemieckiej firmy Trinseo cały jej biznes kauczuków syntetycznych. Chodzi o infrastrukturę produkcyjną w mieście Schkopau i zaplecze badawczo-rozwojowe, łącznie zatrudniające około 440 pracowników.

Synthos – jak głosi komunikat spółki - wejdzie tym samym na zupełnie nowy rynek, na którym może liczyć na wyższe marże. Przejęcie może się też przyczynić do znacznego poszerzenia zasięgu działalności polskiej grupy.
- Transakcja doskonale wpisuje się w naszą strategię, która zakłada ciągły rozwój oferty produktowej. Dzięki temu będziemy mogli zaoferować klientom pełną gamę – mówi Zbigniew Warmuz, prezes Synthosu, cytowany w komunikacie.
Informuje, że - według szacunkowych danych - niemiecki zakład będzie osiągać wynik EBITDA rzędu co najmniej 50-60 mln EUR rocznie.
Synthos spodziewa się wielu efektów synergii, wynikających m.in. ze wzrostu wolumenu sprzedaży, do czego przyczynić się ma bardziej efektywne wykorzystanie zdolności produkcyjnych. Firma skorzysta też na wprowadzeniu do oferty nowych rodzajów kauczuków (SSBR i Li-PBR) i obniżce kosztów. Zbigniew Warmuz szacuje te efekty na ponad 20 mln EUR.
Firma Trinseo ogłosiła, że wartość transakcji sięgnie około 491 mln USD, z czego 449,4 mln USD nabywca ma zapłacić gotówką. Zakup ma być sfinalizowany do końca roku. Transakcja wymaga uzyskania zezwoleń i zgód organów antymonopolowych.