13 sierpnia na NewConnect zadebiutowała spółka Pyramid Games. Kurs odniesienia na pierwszą sesję był ustalony na 20 zł. Z uwagi na wysokie zainteresowanie, połączone z niewielką podażą, giełdowi gracze przez kilka dni nie mogli handlować jej akcjami. Notowania ruszyły dopiero 18 sierpnia. Na koniec dnia płacono za nie już ponad 100 zł.

W ostatnią środę na New- Connect zadebiutowała kolejna spółka gamingowa — Starward Industries. To 31. przedstawiciel branży gier na tym rynku. Tym razem również długa kolejka chętnych do zakupu spowodowała równoważenie i brak możliwości zrealizowani transakcji. Kurs odniesienia wynosił 41 zł, a przejściowo teoretyczny kurs otwarcia (TKO) był na poziomie nawet 266,9 zł, co przekłada się na kapitalizację całej spółki na blisko 500 mln zł. W handlu nie pomaga niska płynność — do obrotu zostało dopuszczonych 187,7 tys. akcji, czyli 10 proc. kapitału. Część akcji ma ograniczoną zbywalność, a pierwsze lock-upy kończą się za pół roku.
TKO na poziomie blisko 270 zł robi wrażenie, biorąc pod uwagę, że inwestorzy prywatni w maju 2019 r. obejmowali akcje po 23 i 20 zł, a trzy miesiące wcześniej po 8,91 zł. Z ostatnich emisji spółka pozyskała 9 mln zł i 166 akcjonariuszy. Krakowskie spółka we wrześniu będzie świętowała dwulecieistnienia, nie wydała jeszcze żadnej gry, ale ma doświadczony zespół. W jego skład wchodzą twórcy, którzy pracowali wcześniej m.in. w spółkach CD ProjektRED, Reality Pump, Bloober Team czy Techland. Spółka pracuje nad grą fabularną na bazie książki Stanisława Lema, prawdopodobnie „Niezwyciężonym” — jednej z najsłynniejszych i najbardziej lubianych jego powieści.
— Gra powstaje w retrofuturystycznym atompunkowym stylu graficznym. Uważamy, że to wybije nasz projekt wśród licznych tytułów science fiction, których akcja toczy się w kosmosie. Naszym zdaniem jest to adekwatna oprawa wizualizująca świetne koncepty nakreślone przez Stanisława Lema — mówi Marek Markuszewski, prezes Starward Industries.
Choć powstało sporo filmów na bazie prozy pisarza, to produkcjakrakowskiego studia ma być pierwszą grą na bazie jego twórczości. Inwestorzy i potencjalni gracze muszą jednak uzbroić się w cierpliwość. Premiera gry jest planowana w drugiej połowie przyszłego roku, który został ogłoszony rokiem Stanisława Lema. Nowe informacje na temat powstającego tytułu mają się pojawić za kilka tygodni.
— 12-13 września zaprezentujemy nową grafikę promującą tytuł, która uchyli kolejne rąbki tajemnicy. Ogłosimy wówczas, na jakiej książce bazuje i jaki jest kodowy tytuł gry. Będziemy wówczas bardziej otwarcie opowiadać o tym, jak robimy adaptację, jak gra będzie wyglądała i co będzie oferować graczom — mówi szef studia.