Wierzyciele dostaną grosze

Dawid Tokarz
opublikowano: 2004-06-21 00:00

Długi? Co najmniej 200 mln zł. Majątek? 4 mln zł. Tak wygląda PIA Piasecki, kilka lat temu jeden z liderów branży budowlanej.

Proces upadłości PIA Piasecki nabiera tempa. Na zaspokojenie przynajmniej części roszczeń liczy dokładnie 245 wierzycieli, nie tak dawno jeszcze giełdowej, spółki.

— Zgłosili oni prawie 397 mln zł wierzytelności. Z tego za słuszne uznałem nieco ponad 200 mln zł. Teraz przygotowany przeze mnie projekt listy wierzycieli zostanie oceniony przez sędziego komisarza — informuje Józef Miśtal, syndyk PIA Piasecki.

(Nie)wiele tego

Niedawno sąd wydał zgodę na sprzedaż majątku bankruta z wolnej ręki. Chodzi o biuro, połączone z magazynem, część firmy zajmującą się produkcją kostki brukowej i tą, wytwarzającą stolarkę aluminiową. Syndyk twierdzi, że ze sprzedażą — przynajmniej części produkcyjnej — nie powinno być problemów. Nawet jeśli ma rację, wierzyciele i tak nie mogą na wiele liczyć. Całość majątku kieleckiej spółki biegli oszacowali na... zaledwie 4 mln zł.

To jednak nie wszystko. Kluczowe dla spłacenia wierzycieli są procesy, jakie syndyk prowadzi z byłymi kontrahentami PIA Piasecki o zerwanie umów dotyczących wykonania robót. Sąd arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej rozstrzygnie spór z Telekomunikacją Polską (wartość 111 mln zł!), a sądy powszechne dwa inne: z Telewizją Polską (11 mln zł) i warszawską firmą Królewska (6 mln zł).

— Te procesy zdecydują o tym, w jakim stopniu uda się zaspokoić wierzycieli. Na ich wynik trzeba jednak będzie poczekać. Cały proces upadłości chciałbym zakończyć do końca 2005 r. — mówi Józef Miśtal.

Wzloty i upadki

PIA Piasecki jeszcze w 2002 r. realizował kontrakty warte 800 mln zł. Gwoździem do trumny stał się kontrakt z telekomem, który zażądał realizacji gwarancji bankowej. To zapoczątkowało podobne wystąpienia innych inwestorów. Efekt? Ponad 300 mln zł strat w 2002 r. PIA Piasecki próbował układać się z wierzycielami, ale bez skutku. Pod koniec czerwca 2003 r. sąd ogłosił upadłość spółki, a w sierpniu 2003 r. jej bezwartościowe akcje wycofano z obrotu.

Równocześnie z procesem upadłości trwają rozliczenia władz PIA Piasecki. Na początku czerwca (pisaliśmy o tym w „PB”) świętokrzyska prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu prezesowi firmy, Lechowi Piaseckiemu, któremu zarzuca się przywłaszczenie mienia znacznej wartości. On nie przyznaje się jednak do winy.