WIG20: witamy PGE, a żegnamy Agorę

Adrian Boczkowski
opublikowano: 2010-03-22 00:00

Rozstanie medialnej grupy z prestiżowym indeksem może trwać zaledwie pół roku

Po piątkowej sesji, po blisko 11 latach, z WIG20 wypadła Agora. Jej miejsce zajęła Polska Grupa Energetyczna. To efekt rocznej weryfikacji składu indeksu blue chipów. PGE debiutuje w WIG20 z udziałem 5,91 proc., za TP, ale przed BZ WBK. Zbliżoną pozycję miała jeszcze w 2004 r. Agora, ale później jej rynkowe znaczenie wyraźnie malało. Z indeksu nie wypadł Bioton, który jeszcze w mniejszym stopniu odpowiada za zmiany WIG20, gdyż kapitalizacja pakietu akcji w wolnym obrocie odpowiada jedynie za 40 proc. oceny przydatności spółki w głównych indeksach. 60 proc. to udział w obrotach na GPW. Na tym polu Bioton, który dla wielu inwestorów uchodzi za spółkę spekulacyjną, ma zdecydowanie większe osiągnięcia niż Agora.

Zmian w WIG20 mogło być więcej, bo do tego prestiżowego grona od dawna głośno pukają Citi Handlowy, Millennium Bank, ING BSK (stopuje je limit 5 spółek z branży w WIG20), a od niedawna również Netia i Kernel. Kierownictwo GPW słusznie stroni jednak od zmian, kiedy nie są konieczne. W przeciwnym razie fundusze naśladujące skład indeksów (ETF) oraz te, dla których benchmarkiem jest WIG20, musiałyby wykonywać wiele ruchów na portfelach. To oczywiście nie pozostałoby bez krótkoterminowego wpływu na kursy, bo chodzi o miliardy złotych. Zamieszanie nie jest więc wskazane. Choć każda giełda zarabia na obrocie, to zmian w najważniejszych indeksach warto robić jak najmniej i tylko wtedy, gdy wprost wynika to z regulaminu giełdy (np. do WIG20 musi trafić pierwsze 10 spółek z listy rankingowej przy rewizji kwartalnej) lub wprowadzana zmiana z dużym prawdopodobieństwem okaże się trwała.

O tym, że PGE zastąpi w WIG20 Agorę, a nie inną spółkę, pisaliśmy jeszcze przed jesiennym giełdowym debiutem energetycznej grupy. Podczas pierwszego dnia notowań PGE niewiele zabrakło, by kapitalizacja akcji w wolnym obrocie zmusiła GPW do nadzwyczajnej rewizji indeksów. Nastąpiłaby ona w grudniu zeszłego roku, gdy sąd zarejestrował emisję akcji, a prawa do nich zamieniły się w pełnoprawne walory.

W ostatnich tygodniach na kursy Agory i PGE najbardziej wpływały inne czynniki, niż zmiany indeksowe. Kurs energetycznej spółki wsparły wypowiedzi ministra skarbu o tym, że tegoroczna podaż akcji ze strony MSP będzie stanowiła jedynie 10 proc. kapitału, a nie jak wcześniej zakładano nawet ponad 20 proc. Euforii w związku z wejściem do WIG20 nie było, bo od kilku miesięcy nie powinno to być dla nikogo zaskoczeniem. Instytucje kupowały akcje zresztą już w IPO. Jedynie popyt, głównie ze strony ETF, był widoczny na piątkowym fixingu (obroty blisko 300 mln zł). W przypadku Agory notowania wzleciały pod wpływem dużo lepszych od oczekiwań wyników z IV kwartału. Choć realizacja programu oszczędnościowego może budzić uznanie inwestorów, to dostosowywanie portfeli do WIG20 przez instytucje i gra drobnych inwestorów pod tę operację są bezlitosne. Efekt? Minus 10 proc. w trzy ostatnie sesje (WIG praktycznie nie drgnął).

Rozstanie Agory z WIG20 nie musi być jednak długie. W optymistycznym scenariuszu potrwa jedynie pół roku (przy niespadających relatywnie obrotach i kapitalizacji). W maju ma zadebiutować PZU, a w czerwcu Tauron. Jeśli nie zakwalifikują się do nadzwyczajnej zmiany WIG20 (wszystko zależy od kursu), to z pewnością wejdą do WIG20 przy okazji wrześniowej rewizji jego składu. Wtedy jednak akcjonariusze Biotonu, Cersanitu czy Cyfrowego Polsatu mogliby spać spokojnie. Będzie to bowiem dobra okazja do zainaugurowania na GPW rozszerzenia formuły indeksu blue chipów do WIG30, co prezes GPW wielokrotnie już zapowiadał. Wtedy Agora znów wskoczyłaby do prestiżowego grona spółek z GPW. Sama zmiana WIG20 na WIG30 powinna utrudnić manipulacje naszym parkietem i zmniejszyć zależność głównego indeksu od notowań banków i spółek paliwowych.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface