Podczas środowego walnego zgromadzenia akcjonariuszy niemieckiego koncernu Daimler miały miejsce dwa wydarzenia, o którym informowały światowe media.
Pierwszym było przegłosowanie najwyższej w historii dywidendy spółki, wynoszące 3,25 EUR na akcję. Drugim, bójka akcjonariuszy, którą przerwało dopiero przybycie policji. O co poszło? O kiełbaski. Daimler zaserwował ich 12,5 tys. dla 5,5 tys. uczestników walnego. Jeden z akcjonariuszy zdecydował, że zabierze sobie trochę kiełbasek do domu. Nie spodobało się to jednej z akcjonariuszek, która zwróciła mu na to uwagę. Potem już było tylko gorzej, dlatego potrzebna była interwencja policji.

- Albo będziemy potrzebować więcej kiełbasek, albo będziemy musieli z nich całkowicie zrezygnować – skomentował wydarzenie szer rady nadzorczej Daimlera Manfred Bischoff.
Media podkreślają, że uchwalona dywidenda spółki wystarcza na podwójną paczkę kiełbasek w sieci niemieckich sklepów Aldi. Amerykanie zwracają uwagę, że częścią „kultury” walnych zgromadzeń akcjonariuszy w Europie jest oferowanie im możliwości darmowego posilenia się nawet jeśli znacznie przekracza to wartość jednej akcji spółki.
Podpis: Marek Druś, Bloomberg