Wynajem aut dopiero czeka na najgorsze

opublikowano: 31-05-2020, 22:00

Branża wynajmu długoterminowego aut odczuwa skutki pandemii, ale I kw. 2020 r. zakończyła na plusie. Gorzej sytuacja wygląda w wypożyczalniach.

Spowolnienie dotknęło branżę wynajmu długoterminowego (CFM) relatywnie mniej niż konkurencyjne rodzaje finansowania samochodów firmowych. Branża CFM kupiła co prawda o 1,5 proc. mniej nowych aut osobowych niż przed rokiem, ale w przypadku firmowego zakupu, kredytu i klasycznego leasingu finansowego łącznie spadek ten wyniósł blisko 26 proc. W efekcie już więcej niż co czwarty nowy samochód osobowy nabywany w pierwszym kwartale przez przedsiębiorców w Polsce to wynajem długoterminowy.

PANDEMICZNY REKORD:
PANDEMICZNY REKORD:
Niewielki spadek liczby rejestrowanych przez firmy CFM nowych aut w zestawieniu z gorszymi wynikami konkurencyjnych rodzajów finansowania pojazdów służbowych sprawił, że udział wynajmu długoterminowego w liczbie wszystkich nabywanych przez firmy samochodów wyniósł 26 proc. To historyczny rekord.
AdobeStock

Nie oznacza to jednak, że CFM jest na koronawirusa całkowicie odporny. Branża — rozwijająca się w ostatnich latach w tempie dwucyfrowym — zwolniła na koniec marca 2020 r. Dynamika wzrostu wyniosła 7,7 proc. r/r (na koniec marca 2019 r. wynosiła 14 proc). Warto podkreślić słowo „wzrostu”, ponieważ zarówno w bliższym, jak i dalszym otoczeniu rynkowym branży CFM notowane były w tym czasie spadki.

— Zdajemy sobie sprawę, że pełen wpływ pandemii będzie widoczny dopiero w wynikach po drugim kwartale, niemniej cieszy fakt, że nasza branża łagodniej od pozostałych rodzajów finansowania aut służbowychweszła w kryzys wywołany pandemią — mówi Robert Antczak, dyrektor generalny firmy Arval i prezes Polskiego Związku Leasingu i Wynajmu Pojazdów.

Warto dodać, że motorem wzrostu zainteresowania usługami CFM są w Polsce głównie małe i średnie firmy, a te pandemia pokiereszowała bardzo mocno. Nie wszystkie rodzaje wynajmu są jednak po pierwszym kwartale nad kreską. Branża rent a car w Polsce (wypożyczalnie samochodów) odnotowała na koniec pierwszego kwartału 2020 r. spory, bo ponad 16-procentowy spadek.

— Zamknięcie granic naszego kraju, całkowite zamrożenie ruchu lotniczego i działalności lotnisk, wstrzymanie podróży turystycznych i biznesowych to główne czynniki, które przyczyniły się do bardzo trudnej sytuacji. Wyniki odnotowane przez rent a car w pierwszym kwartale potwierdzają już znaczny spadek koniunktury, ale podobnie jak w przypadku wynajmu długoterminowego obawiamy się, że gorszy obraz może się wyłonić w drugim kwartale bieżącego roku — mówi Maciej Tórz, prezes firmy Rentis i członek zarządu PZWLP.

19,1 tys. Tyle aut osobowych kupiły w I kw. 2020 r. firmy wynajmu długoterminowego. 56,2 proc. miało pod maską silnik diesla, 40 proc. — benzynowy, a 3,7 proc. napęd hybrydowy lub elektryczny.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Marcin Bołtryk

Polecane